Do jednocześnie groźnie i zabawnie wyglądającej sytuacji doszło podczas dzisiejszego treningu na skoczni w Innsbrucku. Skoczek z Kazachstanu, Sabirżan Muminow zaprezentował umiejętności kaskaderskie przelatując przez bandy reklamowe. Na szczęście zawodnikowi nic się nie stało.
Sabirżan Muminow okazał się jednym z bohaterów czwartkowych skoków w Innsbrucku. Podczas treningu skoczek z Kazachstanu skoczył przeciętnie, ale później zrobił coś, co zostanie zapamiętane na długo.
Po niezbyt imponującym skoku zawodnik jechał w kierunku band reklamowych. Prawdopodobnie za mocno skulił nogi podczas podjazdu, przez co jechał zdecydowanie za szybko. Pod koniec Kazachowi nie udało się wyhamować i z całym impetem uderzył w bandy reklamowe. I pewnie nie byłoby w tym nic zaskakującego gdyby nie fakt, że nie zatrzymał się na nich, ale przeleciał nad nimi.
Cała sytuacja wyglądała jednocześnie groźnie i zabawnie. Do zawodnika błyskawicznie podbiegły odpowiednie służby, ale Kazachowi na szczęście nic się nie stało. W drugim treningu wprawdzie nie wystąpił, ale wziął udział w kwalifikacjach. Niestety, zakończył je dopiero na 62. miejscu i w piątkowym konkursie nie wystąpi.
W wywiadzie dla Eurosportu Sabirżan Muminow śmiał się, że może zostanie kaskaderem. „Chyba teraz zostanę Jackie Chanem, kaskaderem skoków narciarskich. Takie umiejętności mogę sobie wpisać do CV i zachwycać publiczność. Tak jak dzisiaj” – powiedział.
Cóż, Kazachowi trzeba pogratulować nie tylko umiejętności kaskaderskich, ale też dystansu do siebie.
Czytaj także: Słaby występ Polaków w kwalifikacjach w Innsbrucku. Kobayashi znów poza zasięgiem
Źr.: Eurosport, YouTube/karol monk