Członkowie kabaretu Neo-Nówka tym razem pojawili się na kanapie u Kuby Wojewódzkiego. Po raz kolejny uderzyli w partię rządzącą, stwierdzając, że to właśnie aktualna sytuacja w kraju pisze im scenariusze kolejnych skeczy.
O kabarecie Neo-Nówka jest w ostatnim czasie bardzo głośno. To między innymi rezultat ich skeczu „Wigilia 2022”, który odbił się szerokim echem w mediach. Część osób zarzucała twórcom, że ich występ był stronniczy i uderzał tylko w jedną stronę sceny politycznej.
Tym razem twórcy pojawili się w programie Kuby Wojewódzkiego, który zarzucił im, że w swoich skeczach naśmiewają się z „Polski B”. Roman Żurek zaprzeczył temu stwierdzając, że „taka dla nich nie istnieje”. Podkreślił, że Neo-Nówka występuje w całym kraju, również na wchodzie, gdzie „reakcje są takie same”.
Twórcy zaznaczyli, że w swoich skeczach nie śmieją się z ludzi, ale pokazują „lustro społeczne”. „Prawa strona Twittera nie zrozumiała, nie skumała, o co chodzi, i nadała nam łatkę, że jesteśmy antypolscy, niemieccy, że jesteśmy Polnische-Kabaret Neo-Lampen…” – mówili.
Roman Żurek nie omieszkał również uderzyć w partię rządzącą. „Kiedyś ludzie byli dookoła weseli, a władza była poważna. A teraz władza jest śmieszna, pozuje. Przecież oni nam piszą teksty codziennie” – powiedział. „Powoli zaczynamy zamieniać się miejscami, a władza jest na tyle śmieszna, że zastanawiamy się, gdzie jest granica tego żartu” – dodał.
Czytaj także: Ursula von der Leyen w orędziu o stanie UE. „Trzeba było słuchać Polski. Mamy nauczkę”
Źr.: TVN