W piątce Kaczyńskiego nie znalazły się pieniądze dla najsłabszej grupy – przypomina Iwona Hartwich. Liderka ubiegłorocznego protestu rodziców osób niepełnosprawnych w Sejmie zapowiedziała wielką akcję również w tym roku. Okazuje się, że odbędzie się ona zaledwie 3 dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Pierwsze zapowiedzi strajku niepełnosprawnych w 2019 roku pojawiły się pod koniec ubiegłego miesiąca. Iwona Hartwich zareagowała wówczas na przedwyborcze obietnice Prawa i Sprawiedliwości.
W rozmowie z rmf24.pl przypomniała, że podczas zeszłorocznego protestu rządzący nie chcieli spełnić postulatów rodziców osób niepełnosprawnych. „Błagali o 500 złotych dodatku na życie, no i po prostu nie było tych pieniążków, a teraz, na raz pieniążki się znajdują” – tłumaczyła.
Protest niepełnosprawnych w maju
We wtorek liderka ubiegłorocznego protestu poinformowała, że protest zaplanowano na 23 maja, w południe – na trzy dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Strajkujący spotkają się pod Pałacem Prezydenckim, następnie przejdą do Kancelarii Premiera. Protest zakończy się pod Sejmem. „Do Warszawy może przyjechać około 2000 osób” – mówi Hartwich w rozmowie z RMF FM. Do tej pory chęć udziału w akcji wyraziło aż 24 organizacje.
Dobór miejsc pod którymi pojawią się protestujący nie jest oczywiście przypadkowy. Hartwich podkreśliła, że chce przekazać prezydentowi Andrzejowi Dudzie „kilka gorzkich słów”. Wielkie zastrzeżenia ma również do strony reprezentującej rząd, która jedenaście miesięcy temu przekonywała, że państwo nie ma wystarczającej ilości pieniędzy by spełnić ich postulaty.
„Słyszeliśmy, że państwo zbankrutuje, jeżeli niepełnosprawni dostaną dodatek, przed wyborami pieniądze w budżecie się znalazły. W piątce Kaczyńskiego nie znalazły się pieniądze dla najsłabszej grupy” – przypomina Hartwich.
Liderka ubiegłorocznego protestu w Sejmie podkreśla, że środowisko osób niepełnosprawnych nie potrafi skłonić rządu do ustępstw, tak jak inne grupy. „Nie jesteśmy tak silną grupą, nie mamy żadnej formy nacisku, nie możemy głodować, pójść na zwolnienia lekarskie” – powiedziała.
Źródło: RMF FM/ rmf24.pl, Twitter