Piłkarze estońskiego klubu FC Levadia musieli być naprawdę zaskoczeni, gdy w 15. sekundzie meczu objęli prowadzenie. Tym bardziej, że do tego momentu żaden gracz tej drużyny nawet nie dotknął piłki. Ta akcja chyba przejdzie do historii piłki nożnej.
Do zupełnie niespotykanej sytuacji doszło podczas meczu pomiędzy FC Levadia Tallinn i FC Paida Linnameeskond. Spotkanie rozpoczęli piłkarze Paidy od wycofania piłki w głąb własnej połowy boiska. Zawodnicy Levadii przystąpili do wysokiego pressingu, co musiało zaskoczyć rywali. Tylko tak można wytłumaczyć, to co stało się po krótkiej chwili.
Podczas wymiany podań pomiędzy obrońcami, jeden z nich, naciskany przez napastnika Levadii, postanowił skierować piłkę do bramkarza. Choć podanie nie było zbyt silne, to golkeeper musiał zostać totalnie zaskoczony i nie zdołał jej przyjąć. Nie pomogła nawet rozpaczliwa interwencja w ostatniej chwili. Piłka powolnie wtoczyła się do bramki, dając nieoczekiwane prowadzenie Levadii.
Czytaj także: MŚ Czechy: Zwycięstwa faworytów, czekamy na półfinały
Dwie minuty później gospodarze podwyższyli jeszcze wynik na 2:0. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 dla Levadii i to oni awansowali do ćwierćfinału Pucharu Estonii.
Źródło: sportowefakty.wp.pl
Fot.: fb.com/Eesti jalgpall