Reprezentacja Polski w piłce nożnej przegrała swój pierwszy mecz w 2018 roku. Na stadionie we Wrocławiu górą była kadra Nigeria, która wygrała 1:0 po bramce Victora Mosesa z rzutu karnego.
Trzeba przyznać, że mecz z Nigerią był pełen kontrowersji. Obie reprezentacje zagrały bardzo ostro, co rzadko zdarza się w spotkaniach towarzyskich. Adam Nawałka znów zdecydował, że Polska zagra w ustawieniu z trójką obrońców.
Bardzo duże emocje pojawiły się szczególnie pod koniec pierwszej połowy spotkania. W 43. minucie meczu po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkę głową uderzał Grzegorz Krychowiak. Została ona wybita z linii bramkowej i sędzia gola nie uznał. Niestety, tym razem nie można było użyć systemu VAR, a w powtórce okazało się, że piłka przekroczyła linię bramkową i gol powinien zostać uznany.
Czytaj także: Jest komentarz Roberta Lewandowskiego po porażce z Nigerią. Zdecydowały detale?
W drugiej połowie meczu na boisku zaczęło pojawiać się wielu nowych piłkarzy. Obie reprezentacje stwarzały pojedyncze sytuacje, ale żadna nie zagroziła bramce rywala zbyt poważnie. Trwało to do 61. minuty, kiedy to sędzia uznał, że Moses został faulowany przez Kamińskiego w polu karnym. Patrząc na powtórkę, decyzja była dość mocno kontrowersyjna, ale ostatecznie sędzia podyktował rzut karny, a Victor Moses bez problemu pokonał bramkarza reprezentacji Polski.
Chociaż Polacy próbowali jeszcze zmienić losy spotkania, ostatecznie wynik został już ustalony w 61. minucie. W pierwszym meczu tego roku reprezentacja Polski przegrała z Nigerią 0:1. We wtorek kadra Adama Nawałki zmierzy się z Koreą Południową.
Czytaj także: Poznaliśmy skład Polaków na ostatni konkurs drużynowy w sezonie!