Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow na antenie telewizji Kanał 24 zabrał głos w sprawie losów obrońców Mariupola. W ostatnim czasie zostali oni ewakuowani z Azowstalu i trafili do rosyjskiej niewoli.
Mariupol bronił się niemal od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę. Miasto było dla Rosjan kluczowe, ponieważ zapewniło im kontrolę nad szlakiem lądowym wiodącym na Krym. Ukraińcy do końca bronili się w zakładach Azowstal, jednak ostatecznie dowództwo podjęło decyzję o ich ewakuacji. Część żołnierzy została już wymieniona na rosyjskich jeńców, pozostali wciąż przebywają w szpitalu lub rosyjskiej niewoli.
W ostatnim czasie „Guardian” informował, że dowódca pułku Azow Denys Prokopenko rozmawiał ze swoją żoną, przekazując, że warunki są dobre i ukraińskim żołnierzom nie dzieje się krzywda. Ołeksij Daniłow potwierdził, że Prokopenko rozmawiał z żoną więcej niż raz. „Władze mają więcej informacji o tym, kiedy rozmawiali inni żołnierze Azowa, którzy znajdują się w trudnych warunkach” – powiedział. „Modlimy się, żeby byli żywi i zdrowi” – dodał.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy zaznaczył jednocześnie, że nie ma doniesień o przypadkach złego traktowania Ukraińców. „Mogę potwierdzić, że na dzień dzisiejszy nie ma tortur czy obelżywego zachowania wobec naszych żołnierzy. Jak będzie dalej, zobaczymy. Obserwujemy tę sprawę” – mówił.
Daniłow zapewnił też po raz kolejny, że żołnierze broniący Azowstalu mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców.
Czytaj także: Rosja zmienia narrację? Generał: „To może zająć nawet 5 lub 10 lat”
Źr.: Onet