Michał Kobosko niedawno oficjalnie stanął na czele partii politycznej Polska 2050, którą powołał Szymon Hołownia. W rozmowie z Interią polityk przyznał, że trwają rozmowy z posłami, którzy mogliby w przyszłości utworzyć reprezentację partii w parlamencie. Pojawiły się nawet szczegóły rozmów.
Kobosko wprost przyznał, że jego ugrupowanie dąży do przejęcia posłów innych formacji jeszcze w tej kadencji Sejmu. „Chcemy zbudować koło parlamentarne, czyli mieć reprezentację co najmniej trojga posłów. Z jednej strony jest nasze zainteresowanie konkretnymi posłami, z drugiej to nami interesują się poszczególni parlamentarzyści. Wiemy, że takie sprawy nie dzieją się z dnia na dzień. To nie jest kwestia krótkich spotkań i szybkich decyzji, ale poważnych negocjacji – obie strony chcą dobrze poznać swoje cele.” – wyjaśnia.
Czytaj także: Hołownia zakłada partię, ale… sam się do niej nie zapisze
Polityk przyznał, że niektórzy posłowie sami zgłaszają się do jego formacji. „Sytuacja w Sejmie jest dynamiczna i różni się w zależności od klubu parlamentarnego. Jak wiadomo, w klubach opozycji trwa bardzo ożywiona dyskusja, są różne punkty widzenia tego, w jakim kierunku mają iść poszczególne partie.” – mówi.
Kobosko mówi o 10 osobach
„W niektórych przypadkach parlamentarzyści zgłaszają się do nas, w innych to my wyrażamy zainteresowanie i zapraszamy na rozmowę. Prowadzę takie rozmowy, ale na razie nie ma oficjalnej informacji, którą możemy przekazać.” – poinformował Kobosko. Dopytywany, polityk przyznał, że aktualnie chodzi o grupę około 10 posłów z różnych formacji.
Czytaj także: Nowy sondaż. PiS zyskuje poparcie. Hołownia traci najwięcej
Lider partii Polska 2050 przypomniał o przykładzie posłanki Hanny Gill-Piątek, która jako pierwsza dołączyła do nowego ugrupowania. „Istotny jest tu przykład poseł Hanny Gill-Piątek, która podjęła pewne ryzyko odchodząc ze stabilnego klubu parlamentarnego i związała się z ugrupowaniem, które wciąż się tworzy.” – zauważył Kobosko. „Zaryzykowała, ale na podstawie tych kilku tygodni wspólnych doświadczeń mogę z całym przekonaniem powiedzieć, że i ona i my nie żałujemy tej decyzji.” – podsumował.
Pełna treść rozmowy dostępna TUTAJ.
Źr. interia.pl