Policja poszukuje sprawcy wypadku samochodowego w Warszawie. Mężczyzna pozostawił w aucie poszkodowanego i uciekł.
O sprawie pisze Miejski Reporter. – Po godzinie 7 rano na ulicy Janowieckiej, przed skrzyżowaniem ze Swojską, rozpędzony kierowca VW Passata na łuku drogi wypadł z jezdni i po uderzeniu w dwa znaki drogowe rozbił się na filarze podtrzymującym infrastrukturę ciepłowniczą. Uderzenie miało ogromną siłę, spód filara wbił się w podłogę auta prawie do siedzenia pasażera – pisze na swojej stronie internetowej.
Świadkami zdarzenia byli strażnicy miejscy. Zauważyli, że po wypadku mężczyzna zaczął oddalać się od auta. W tamtym momencie ruszyli jednak na pomoc poszkodowanemu, który pozostał w rozbitym samochodzie. Ostatecznie pasażer w ciężkim stanie został zabrany do szpitala.
Policja wszczęła obławę za uciekinierem, który zostawił poszkodowanego w samochodzie na pastwę losu. Zaangażowano m.in. policjantów z prewencji, a także psy tropiące. Na ten moment nie ma informacji, by mężczyznę zatrzymano.
– Jechałam z Ząbek ulicą Janowiecką ok. 7.30. Przed skrzyżowaniem z ulicą Swojską na poboczu znajdowało się auto, które miało kolizję. Maska od auta otwarta, poduszki powietrzne wystrzelone. Na miejscu była policja, straż miejska i karetka pogotowia. Służby zajmowały się pasażerem siedzącym za kierowcą – mówi kobieta, która była świadkiem zdarzenia.