Siostra premiera Mateusza Morawieckiego wystawiła ocenę z okazji 100 dni rządów. W rozmowie z „Super Expressem” przyznała, że dużo rzeczy udało się zrobić, ale są też niedociągnięcia.
Wkrótce z okazji 100 dni rządów, członkowie Rady Ministrów mają pochwalić się osiągnięciami oraz przedstawić plan dalszych działań. To też czas ocen i podsumowań pierwszych miesięcy rządu nowej kadencji. Surową ocenę Mateuszowi Morawieckiemu wystawiła jego siostra, Marta.
Jak przyznała w rozmowie z „Super Expressem”, w ciągu 100 dni działania nowego rządu udało się zrobić dużo dobrych rzeczy. „Ważna jest, że Mateusz wprowadził państwo solidarnościowe, funkcjonują programy wsparcia socjalnego, jest nacisk na gospodarkę, to dobrze, bo to ważne. Jestem też bardzo dumna z Mateusza, że wydał pod koniec grudnia 2019 roku świetne oświadczenie o kłamstwach Putina w sprawie II wojny światowej” – powiedziała.
Jednocześnie Marta Morawiecka nie ukrywała, że nie wszystko jest pozytywne. „Mimo wszystko jest za mały efekt usprawnień jeśli chodzi o sądy, o wymiar sprawiedliwości. Nie udało się też załagodzić polaryzacji, tego napięcia, które rujnuje polskie społeczeństwo. Niewiele dzieje się w kulturze, mam tu pewien niedosyt. Nie udało się też znacząco zwiększyć polityki związanej z demografią, z przyrostem naturalnym. I trudno tu w sumie winić Mateusza, bo króluje indywidualizm w społeczeństwie i nie jest to łatwo przezwyciężyć” – dodała.
Na koniec siostra Mateusza Morawieckiego powiedziała, że ojciec byłby z niego dumny. „Myślę, że Mateusz spisuje się na czwórkę z plusem. Na pewno nasz tata, Kornel Morawiecki, byłby dumny z syna” – powiedziała.
Czytaj także: Górnicy dostaną podwyżki. Ile zarobią?
Źr.: Super Express