Ciąg dalszy sprawy odbierania dzieci przez niemieckich urzędników. W związku z ostatnimi doniesieniami, sprawie postanowił przyjrzeć się resort sprawiedliwości. Wiceminister Michał Wójcik zapowiada, że uda się do Londynu i Belgii, aby tam nagłośnić problem na forum europejskim i poznać opinię europosłów. To są ogromne i przerażające liczby – mówi.
Niedawno pisaliśmy o niepokojących sygnałach, jakie dotarły do nas z Niemiec w związku z działalnością Jugendamt. Według doniesień TVP, niemiecki urząd mógł wielokrotnie odbierać dzieci polskim rodzicom na podstawie wątpliwych przesłanek.
W dniu 15 czerwca, podczas konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Rodzice Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech, uczestnicy informowali o wstrząsających przypadkach nadużywania uprawnień urzędników. Pojawia się coraz więcej alarmujących doniesień o tym, że głównym celem Jugendamtu są dzieci cudzoziemców – w tym Polaków.
Czytaj także: Niemieccy urzędnicy zabierają Polakom dzieci. Wstrząsające doniesienia TVP info na temat Jugendamt
Jugendamt z pomocą policji może o każdej porze dnia i o każdej godzinie wejść do domu jeśli uważa, że zagrożone jest dobro dziecka. Pojęcie „dobro dziecka” nigdzie jest zdefiniowane. Czasami wystarczy donos sąsiada – mówił mec. Stefan Hambura. Adwokat zna dobrze problemy Polaków mieszkających w Niemczech i często reprezentuje ich interesy przed wymiarem sprawiedliwości.
Sprawa jest na tyle poważna, że postanowił się nią zająć wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Zapowiedział swoją wizytę w Wielkiej Brytanii i Belgii, gdzie zamierza poruszyć sprawę respektowania praw dzieci i kwestii odbierania praw rodzicielskich.
Wybieram się z wizytą zarówno do Londynu, jak i do Brukseli. Chcę porozmawiać z parlamentarzystami europejskimi na temat praw dzieci. Dlaczego dzisiaj organy Unii Europejskiej (Komisja Europejska, Parlament Europejski) tak głośno mówią o sprawie uchodźców i ich praw, a nie mówią o prawach dzieci? – pyta Wójcik. Po czym opierając się na statystykach, przedstawia skalę problemu.
To są ogromne i przerażające liczby. Widziałem na pasku TVP Info: „77 tys. dzieci odebranych przez Jugendamt tylko w Niemczech w 2015 r.” – to jest zatrważające – powiedział wiceszef resortu sprawiedliwości – powiedział.