W Bissendorf w Dolnej Saksonii w Niemczech myśliwi dokonali makabrycznego odkrycia. Okazało się, że znalezione zwłoki należały do zaginionego 46-letniego Polaka z Bydgoszczy. „Biegli medycyny sądowej potwierdzili, że ciało musiało leżeć w lesie od kilku miesięcy” – informuje Bild.
Na zwłoki w Niemczech natrafili myśliwi. Znaleziono je w zalesionym terenie. Po zgłoszeniu znaleziska, lokalna policja przeczesała okoliczny las. Znaleziono ubrania, żywność, torbę na ramię oraz plecak w którym znajdowały się dokumenty, należące do 46-letniego Patryka D. z Bydgoszczy.
Przeprowadzono sekcję zwłok zmarłego. „Sekcja zwłok nie przyniosła konkretnych informacji o przyczynie zgonu. Według policji nie znaleziono również śladów przemocy. Jednakże biegli medycyny sądowej potwierdzili, że ciało musiało leżeć w lesie od kilku miesięcy” – informują media w Niemczech.
Zaginiony wyjechał za granicę w celach zarobkowych. Niestety niedługo później rodzina utraciła z nim jakikolwiek kontakt i zgłosiła zaginięcie. Kluczowym elementem śledztwa okazało się zdjęcie zaginionej osoby przedstawiające tatuaż, który wyglądał niemal identycznie jak tatuaż znaleziony na ręce mężczyzny znalezionego w lesie.
Na razie policja nie jest w stanie stwierdzić przyczyny zgonu. Mundurowi nie wykluczają żadnego scenariusza, w tym potencjalnego udziału osób trzecich.
Przeczytaj również:
- Karetka dachowała po zderzeniu. Są poszkodowani
- Trwają poszukiwania młodej matki. Nowe ustalenia śledczych: To tutaj urywa się trop
- TVP przekazała smutną informację. „Zmarł nagle, dziś rano”
Źr. o2.pl