W miejscowości Trąbki Wielkie w pobliżu Gdańska rozegrał się rodzinny dramat przypominający sprawę 5-letniego Dawida. 23-letni ojciec porwał 5-latka i w wiadomości SMS do matki groził, że go zabije i sam popełni samobójstwo. Do akcji ruszyli antyterroryści.
Jak informuje Radio ZET, do zdarzenia doszło w piątek wieczorem w miejscowości Trąbki Wielkie. Ojciec porwał 5-latka z domu i odjechał. Niedługo potem skontaktował się ze swoja partnerką i matką chłopca. „Zabiję go i siebie” – napisał.
Czytaj także: Ricardo Sa Pinto wywołał awanturę w samolocie. Interweniowała policja
Przerażona kobieta natychmiast zawiadomiła policję. Do akcji wkroczyli antyterroryści. W trakcie wielkiej obławy zorganizowano blokady drogowe i sprawdzano przejeżdżające samochody. Również z powietrza poszukiwano 23-latka i jego syna.
Ojciec porwał 5-latka i ukrył się w lesie
Ostatecznie 23-latka znaleziono razem z chłopcem w lesie. Był zamknięty w samochodzie. Mundurowi wezwali negocjatora. Dopiero po 2 godzinach udało się przekonać mężczyznę, aby się poddał. Dziecku na szczęście nic się nie stało, ale i tak przeprowadzono badania lekarskie. Jeszcze w nocy chłopiec wrócił do matki.
Czytaj także: Cejrowski usunięty z jarmarku? Jest odpowiedź miasta
Sprawa do złudzenia przypominała dramat, który rozegrał się kilka tygodni temu w Grodzisku Mazowieckim. Również wtedy ojciec porwał 5-latka. Niestety tamta sprawa zakończyła się tragicznie. Mężczyzna jeszcze tego samego dnia popełnił samobójstwo. Po ponad tygodniu poszukiwań znaleziono również zwłoki Dawidka.
Źr. radiozet.pl