Piątek to ostatni dzień kampanii wyborczej przed niedzielnymi wyborami samorządowymi. Kandydaci znów nie uchronili się od wpadek. Jan Śpiewak wytknął Rafałowi Trzaskowskiemu, że opublikował zdjęcia z baru mlecznego, który Platforma Obywatelska chciała zamknąć.
Kampania samorządowa w Warszawie jest w tym roku szczególnie intensywna. Głównie ścierają się tam ze sobą Rafał Trzaskowski i Patryk Jaki. Obaj nie uchronili się od wizerunkowych wypadek, ale trzeba przyznać, że walka była szczególnie zażarta. Oczywiście wiele wskazuje na to, że to jeszcze nie koniec, ponieważ według sondaży kandydaci zmierzą się w drugiej turze.
W piątek rano Rafał Trzaskowski wraz z innymi politykami Koalicji Obywatelskiej zjedli śniadanie w Barze Prasowym. Kandydat na prezydenta Warszawy zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcia z tego wydarzenia, na których widać między innymi Grzegorza Schetynę czy Katarzynę Lubnauer. „Śniadanie w Prasowym – kultowym warszawskim barze mlecznym – z drużyną” – napisał Trzaskowski.
Śniadanie w Prasowym – kultowym warszawskim barze mlecznym – z drużyną #KoalicjaObywatelska #Trzaskowski2018 #24hdlaWarszawy pic.twitter.com/D2YSIttp84
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2015 [Relacja na żywo]
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) October 19, 2018
Wygląda jednak na to, że kandydat Koalicji Obywatelskiej nieco niefortunnie wybrał miejsce. Wytknął mu to inny kandydat na prezydenta stolicy, Jan Śpiewak. Przypomniał on, że kilka lat temu Platforma Obywatelska chciała właśnie ten bar zamknąć. „Szkoda, że Platforma Obywatelska chciała go zamknąć i tylko protesty mieszkańców to zablokowały. Dzisiaj można sobie robić fotki w środku” – napisał Śpiewak na Twitterze.
Szkoda, że @Platforma_org chciała go zamknąć i tylko protesty mieszkańców to zablokowały. Dzisiaj można sobie robić fotki w środku :)
— Jan Śpiewak (@JanSpiewak) October 19, 2018
Bar Prasowy istnieje przy ulicy Marszałkowskiej w Warszawie od połowy lat 50. W 2011 roku został zamknięty, a burmistrz Wojciech Bartelski z Platformy Obywatelskiej skrytykował wówczas „tani wariant” sklepów i barów mlecznych. „Realny wybór jest taki, że albo będzie tanio i przaśnia, albo nieco drożej, ale nowocześnie. Warszawiacy z ich europejskimi aspiracjami zasługują na ten drugi wariant’ – powiedział.
Czytaj także: Pyton Tygrysi znaleziony pod Sulejowem! Jest ranny