Kilka tygodni temu ogromne emocje w Polsce wzbudziło nagranie z policjantami i orszakiem weselnym w roli głównej. Na policjantów posypały się prawdziwe gromy, a cała sprawa w końcu znalazła swój finał.
O całej sprawie głośno zrobiło się kilka tygodni temu. W Internecie pojawiło się nagranie ukazujące zatrzymanie orszaku weselnego przez policjantów. Wszystko za sprawą motocyklisty, który na jednym kole jechał przed samochodem pary młodej. Funkcjonariusze uznali, że goście weselni muszą znać motocyklistę, podczas gdy nie mieli oni z nim nic wspólnego.
Policjanci jednak nie chcieli słuchać wyjaśnień ani pary młodej ani gości weselnych. Skontrolowali między innymi kierowcę samochodu, którym jechała młoda para, a cała sprawa wzbudziła wiele negatywnych emocji wśród gości weselnych. Nagranie ze zdarzenia trafiło do sieci i na policjantów posypały się prawdziwe gromy. Skargę na nich złożyła również mama panny młodej.
Czytaj także: Policjant, który zatrzymał orszak weselny chce... sam wymierzyć sobie karę! Dla innych też jest taki pobłażliwy? [WIDEO]
Teraz cała sprawa znalazła swój finał. Jak informuje „Gazeta Krakowska”, według rezultatu postępowania funkcjonariusze nie złamali prawa, co nie znaczy jednak, że są całkowicie niewinni. Złamali bowiem zwyczajowe zasady, za co będą musieli przeprosić parę młodą. Prawdopodobnie odbędą również rozmowę dyscyplinującą, ponieważ dopatrzono się pewnych uchybień w jej interwencji.
Poniżej można zobaczyć nagranie, które wzbudziło kontrowersje.
Czytaj także: Prezydent nie chce zwierząt w Białym Domu. To pierwszy taki przypadek od 1849 roku