Kilka miesięcy bardzo głośno zrobiło się o sprawie zatrzymania orszaku weselnego przez policjantów. Teraz sprawa znalazła swój finał i okazuje się, że funkcjonariusz… sam chce wymierzyć sobie karę.
Do całej sprawy doszło już kilka miesięcy temu. Funkcjonariusze policji zatrzymali orszak weselny podejrzewając, że goście lub para młoda znają motocyklistę, który jechał przed nimi. Nie chcieli również przyjąć tłumaczenia, że nikt nie miał pojęcia kim był motocyklista. Sprawa wywołała dużo negatywnych emocji, zarówno na miejscu, jak również w Internecie.
Matka panny młodej złożyła po uroczystości skargę na funkcjonariuszy. Rozpoczęło się postępowanie wobec nich i chociaż uznano, że nie złamali prawa to jednak doszło do niepotrzebnego złamania zwyczajowych zasad. W konsekwencji policjanci musieli przeprosić za całą sytuację.
Czytaj także: Pamiętacie słynne zatrzymanie orszaku weselnego przez policjantów? Teraz sprawa znalazła swój finał! [WIDEO]
Okazało się, że to jeszcze nie koniec. Jak informuje „Gazeta Krakowska”, dostrzeżono kilka nieprawidłowości w działaniu policjantów. Jeden z funkcjonariuszy przyznał się do winy i… sam zaproponował karę dla siebie. Nie wiadomo czy dla innych też jest taki pobłażliwy, ale dla siebie na pewno. Policjant zaproponował bowiem dla siebie karę grzywny w wysokości… 50 złotych. W przypadku takiej kwoty trudno się dziwić, że funkcjonariusz chce dobrowolnie poddać się karze.
Poniżej można zobaczyć nagranie z sytuacji, która kilka miesięcy temu tak oburzyła Internautów.
Czytaj także: Święty Mikołaj latał nad Krakowem. Policja już rozpoczęła poszukiwania [WIDEO]