Paweł Kasprzak nie wycofa swojej kandydatury z wyborów parlamentarnych. Lider Obywateli RP był nakłaniany do rezygnacji na rzecz kandydata Koalicji Obywatelskiej Kazimierza Ujazdowskiego. Jego decyzja jest konsekwencją wyniku debaty, która odbyła się w czwartek w Warszawie.
Były polityk PiS Kazimierz Ujazdowski został kandydatem Koalicji Obywatelskiej w okręgu 44. w Warszawie. Z wyborem nie zgodziła się część środowisk opozycyjnych. W konsekwencji zdecydowano, że do Senatu wystartuje Paweł Kasprzak.
Tymczasem w Koalicji Obywatelskiej zaczęły się pojawiać głosy o groźbie rozbicia poparcia, które może doprowadzić do zwycięstwa kandydata PiS Marka Rudnickiego. W sprawie interweniowali byli prezydenci, którzy opublikowali na łamach „Gazety Wyborczej” list otwarty.
Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Bronisław Komorowski oraz inni sygnatariusze zaapelowali w nim o jedność w szeregach opozycji. „To jest powód, dla którego prosimy Was, byście wsparli tę opozycję w jej obecnym kształcie. Byście w tym roku potrafili wznieść się ponad Wasze słuszne zamierzenia, możliwe do zrealizowania dopiero w warunkach pełnej demokracji” – czytamy w liście.
Paweł Kasprzak uznał, że list był zaadresowany m.in. do niego. W odpowiedzi ogłosił, że decyzję o ewentualnej rezygnacji uzależnia od debaty. W dyskusji wzięli udział m.in. Ewa Siedlecka, prof. Monika Płatek, Klementyna Suchanow, Jacek Żakowski, prof. Radosław Markowski i Marcin Skubiszewski.
Wynik był jednoznaczny – Kasprzak powinien zostać. – Kandyduję, nie wycofuję się – ogłosił lider Obywateli RP.
Źródło: Obywatele RP, „Gazeta Wyborcza”