Od pewnego czasu, w mediach pojawiają się informację sugerujące, że pomiędzy Pawłem Kukizem a Januszem Korwin-Mikke, wytworzyła się więź porozumienia. Wypowiedź tego pierwszego, w internetowym programie „Z każdej strony” przygotowywanym przez serwis wp.pl, zdaje się potwierdzać te spekulacje. Muzyk wziął bowiem doświadczonego polityka w obronę i stwierdził, że ten „nie jest radykałem” i zmierza jedynie do „zmiany ustroju”.
Kandydat na prezydenta RP przyznaje, że najbardziej radykalnymi politykami są ci, którzy widzą, że Polska zmierza w złą stronę, a mimo to skupiają się jedynie na swoich interesach. Muzyk podkreśla, że on sam nie jest radykałem.
Jak można nazwać człowieka, który żąda wolności, radykałem?
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
– mówił.
Kukiz uważa, że w dzisiejszych czasach każda postać, która krytycznie wypowiada się na temat obecnego systemu postrzegana jest jako radykał. Były wokalista zespołu „Piersi” podkreśla, że w jego opinii radykałami są np. Mariusz Błaszczak i Stefan Niesiołowski, ale nie Janusz Korwin-Mikke.
Korwin zmierza do zmiany tego ustroju, on nie jest radykałem.
– powiedział kandydat na prezydenta RP.
Radny do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego przedstawił również kilka propozycji, które zamierza zrealizować w przypadku ewentualnego zwycięstwa w nadchodzących wyborach prezydenckich. Kukiz, podobnie jak w innych wywiadach, jako jeden ze swoich sztandarowych postulatów wymienia chęć zmiany systemu, w którym obywatel jest zależny od polityka. Muzyk przyznaje, że w obecnym systemie „władza jest panem dla obywatela za obywatelskie pieniądze”. Jego zdaniem należy odwrócić te proporcje i sprawić, żeby to „obywatel był pracodawcą dla polityka”. Panaceum na ten problem mają być, według jego opinii, jednomandatowe okręgi wyborcze, które – jak sam przyznaje – będą trudne do wprowadzenia drogą demokratyczną. Kandydat na prezydenta uważa jednak, że w przyszłości „każda metoda będzie dopuszczalna, ponieważ w sporze władza-lud, lud ma zawsze rację”.
LINK do całego programu.
Paweł Kukiz, po złożeniu ponad 200 tys. podpisów i zarejestrowaniu jego osoby przez PKW, stał się oficjalnym kandydatem na prezydenta. Jak sam przyznaje, jego kandydatura, to początek drogi po Polskę dla obywateli.
Ja się niezmiernie cieszę, że udało się te podpisy zebrać. To jest początek drogi po Polskę dla obywateli, po rzeczywiście wolny kraj. Kraj taki, w którym polityk jest pracownikiem obywatela, a nie jego panem za obywatelskie pieniądze.
– mówił przed siedzibą PKW, tuż po dostarczeniu podpisów.
źródło: wp.pl, TVP Info, wmeritum.pl
Fot. flickr/Radio Wnet