Ryszard Petru praktycznie całkowicie wycofał się już z życia politycznego. Obecnie zajmuje się własnym biznesem doradczym i transakcyjnym. O swojej obecnej sytuacji opowiedział w rozmowie z „Faktem”.
Ryszard Petru w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych nie startował. Zniechęcenie i słabe wyniki jego ugrupowania Teraz! sprawiły, że polityk zdecydował się poświęcić własnym biznesom. I wygląda na to, że one wychodzą mu lepiej.
W rozmowie z „Faktem” Petru opowiedział o swoim aktualnym zajęciu. „Wraz ze zespołem prowadzę biznes doradczy i transakcyjny, co przekłada się na zarobki znacznie wyższe od sejmowych. Do tego wreszcie można zaplanować kilka tygodni naprzód, zdrowiej żyć. W biznesie świat jest bardziej przewidywalny, weekend nagle okazuje się weekendem, bo weekendów w polityce nie ma każdego dnia coś się dzieje” – stwierdził.
Petru przyznał też, że do polityki wszedł dla kraju a nie dla pieniędzy. „Tylko nieudacznicy idą do polityki po pieniądze. Niestety w polskiej polityce większość zarabia więcej niż poza nią. To powoduje, że stają się posłami „dietetycznymi”, uzależnionymi od diet poselskich. Gotowi są iść do każdej partii, niezależnie od poglądów, żeby tylko załapać się na pensję poselską. Niestety miało to miejsce również w przypadku części osób z Nowoczesnej. W bogatych krajach zachodnich politykę uprawia się dla idei, nie dla pieniędzy. W Polsce niestety to rzadkość i dlatego mamy negatywną selekcję. Bo dominują w niej ludzie, który poza polityką nie mają żadnych perspektyw” – wyznał.
Czytaj także: Duda uderza w Putina w „Financial Times”. „Kłamstwa historyczne”
Źr.: Fakt