Stal Gorzów w rewanżowym spotkaniu wielkiego finału PGE Ekstraligi okazała się lepsza od Get Well Toruń i sięgnęła po tytuł Drużynowego Mistrza Polski. Jednak stan toru, na którym odbyły się zawody wzbudził liczne kontrowersje. Wobec tego władze ligi podjęły odpowiednie kroki w tej sprawie.
Przypomnijmy, że w czasie niedzielnego spotkania Stal wygrała na stadionie im. Edwarda Jancarza 51:39 i tym samym odrobiła 8 punktów straty z pierwszego meczu. Jednak przedstawiciele gości mieli sporo zastrzeżeń do przygotowanego toru, który według nich był niebezpieczny. Podobnie uważa prezes PGE Ekstraligi – Wojciech Stępniewski.
Odniosłem wrażenie, że wróciły dawne koszmary. Kilka lat temu w Ekstralidze byliśmy świadkami notorycznego przygotowywania niebezpiecznych torów. Później sytuacja się uspokoiła, a teraz to wróciło. Mam wrażenie że ponownie przyjdzie nam się zmierzyć z chorą mentalnością, gdzie dla niektórych atut toru oznacza niebezpieczny tor
Czytaj także: IMME: Najskuteczniejsi powalczą o tytuł
– powiedział w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl.
Przed sezonem 2013 wprowadzono funkcję komisarza, który z ramienia Ekstraligi ma czuwać na odpowiednim przygotowaniem nawierzchni. Jak się jednak okazuje, nie gwarantuje to wcale bezpiecznego toru.
Cała Polska widziała ten mecz. Strona gorzowska nie powinna udowadniać, że wszystko było w porządku. Zgadzam się, że tor był jednakowy dla wszystkich, ale dodam że jednakowo dla wszystkich niebezpieczny. Jeśli tak doświadczeni zawodnicy jak Greg Hancock czy Martin Vaculik wchodzą w łuk i po chwili jadą wyprostowanym motocyklem w bandę, to oznacza, że nawierzchnia nie została przygotowana we właściwy sposób. Mam również wrażenie, że niektórzy bardzo łatwo zapomnieli o tragedii, która spotkała całe środowisko żużlowe w maju tego roku. Wtedy wszyscy stawiali się tłumnie na pogrzebie Krystiana Rempały. Minęło kilka miesięcy i jestem zaskoczony, że tak szybko zapominamy, że bezpieczeństwo zawodników jest najważniejsze.
PGE Ekstraliga podjęła kroki w tej sprawie. Jednym z nich było zakończenie współpracy z komisarzem niedzielnego spotkania – Grzegorzem Janiczakiem. Będzie także postępowanie dyscyplinarne przeciwko Stali Gorzów:
Tor niebezpieczny nie powinien być dopuszczany do zawodów. W sprawie niedzielnego meczu przeprowadzone zostanie postępowanie dyscyplinarne. Poinformowałem już o tym prezesa Stali Gorzów pana Ireneusza Macieja Zmorę. Ekstraliga zajmie się także tematem dotyczących biletów dla kibiców drużyny gości. Obie sprawy zostaną bardzo dokładnie wyjaśnione
– dodał Stępniewski.
Źródło: sportowefakty.wp.pl
Fot. Youtube.com/TVP Gorzów Wielkopolski