Po wtorkowej porażce z Asseco Resovią Rzeszów, tylko siatkarski „cud” mógłby sprawić, że Jastrzębski Węgiel awansuje do finału. Kilku słów po drugim meczu półfinałowym udzielił mocno niepocieszony trener „Pomarańczowych” – Roberto Piazza.
Wydawało się, że na własnym terenie jastrzębianie będą w stanie przeciwstawić się przeciwnikom. Apetyty i zawodników, i kibiców zostały rozbudzone po pierwszym secie, gdyż gospodarze wygrali go po emocjonującej końcówce 34:32. Później jednak Resovia jeszcze bardziej wzmocniła tempo, nie dając już żadnych szans rywalom. Włoski szkoleniowiec siatkarzy z Jastrzębia-Zdroju jasno stwierdza, że jego zespół pomógł faworytom, popełniając proste błędy.
Jestem po tym meczu zły, bo przegraliśmy drugie spotkanie. Popełnialiśmy dużo głupich błędów, od drugiego seta graliśmy źle w kontrataku. Nasz kontratak był bardzo słaby, a potem, myślę, że daliśmy Resovii prezent przez niektóre głupie sytuacje. Wiem, że są od nas lepsi, szczególnie na zagrywce i w przyjęciu, ale musimy wykorzystać swoje umiejętności w ataku, szczególnie gdy to my zagrywamy.
Czytaj także: PlusLiga: Hit kolejki dla Trefla!
Piazza narzeka przede wszystkim na skuteczność w ataku swojego zespołu, która we wtorkowym spotkaniu była bardzo niska. Zawodziła głównie najcenniejsza „armata” jastrzębian – Michał Łasko.
Myślę, że mecz wyglądał tak: nie kończyliśmy piłek przy pojedynczym bloku, a przy takim obrocie spraw gra się ciężko nie tylko rywalizując z Resovią, ale z każdym zespołem.
Źródło: sportowefakty.pl
Fot.: wikimedia