Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odniósł się do decyzji polskich władz o zerwaniu umowy na dostawy gazu z Rosji i porozumień w sprawie budowy gazociągów do rosyjskiego tranzytu. Stwierdził, że w tym momencie trudno przewidywać przyszłość dotyczącą eksportu gazu, ponieważ „postawa polskich władz jest bliska szaleństwu”.
Przedstawiciel polskiego rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski ogłosił w poniedziałek decyzję o rozwiązaniu umowy na dostawy gazu z Rosji oraz porozumienia w sprawie budowy systemów gazociągów do tranzytu rosyjskiego gazu przez terytorium RP. „Po 30 latach relacje gazowe między Polską a Rosją przestaną istnieć; nasz rząd podjął uchwałę o rozwiązaniu porozumień między rządami, nazywanych jamalskimi, które podpisano w 1993 roku” – powiedział.
Naimski zaznaczył, że celem jest całkowite uniezależnienie się Polski od rosyjskich dostaw. „Jesteśmy w trakcie rzeczywiście wojny prowadzonej przez Rosję przy pomocy dostaw energii, dostaw gazu. I to są kwestie zupełnie bieżące. Ale równocześnie prowadzimy strategię oddzielenia się od rosyjskich dostaw, wyprowadzenia Polski z rosyjskiego monopolu gazpromowego” – dodał.
Pieskow reaguję na decyzję polskich władz
Na decyzję polskich władz zareagował już rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. „Polska od dawna odmawia płacenia za gaz, a kupuje rosyjski surowiec od drugiej strony po wyższej cenie, zgodnie ze znanym nam wszystkim schematem” – stwierdził.
Piesków nie ukrywał, że „aktualnie trudno mówić o jakichkolwiek stosunkach między Moskwą a Warszawą”. „Postawa polskich władz wobec Rosji jest bliska szaleństwu, co powoduje, że trudno przewidywać, jak będzie wyglądał eksport gazu w przyszłości” – mówił.
Źr.: Onet