Niedzielny mecz Feyenoord Rotterdam – PSV Eindhoven, anonsowany był jako hit ligi holenderskiej. Gracze z Rotterdamu zajmują bowiem pierwszą lokatę, zaś ich rywale – trzecie miejsce w tabeli Eredivisie. Poza tym obydwie ekipy to zespoły uznanej marce, więc widowisko musiało elektryzować. Mecz faktycznie trzymał w napięciu, a o dodatkowe emocje zadbał golkiper gości, Jeroen Zoet, który w końcówce spotkania zaliczył kuriozalną wtopę.
Wynik meczu został otwarty już w 9. minucie spotkania. Pierwszą bramkę zdobyli gospodarze, po uderzeniu Jensa Toonstry. Już po zmianie stron, w 62. minucie, wyrównał Gaston Pereiro. Remisowy rezultat utrzymywał się do 82. minuty. Wówczas do gry postanowił wkroczyć golkiper PSV, Jeroen Zoet, który najpierw fantastycznie wybronił strzał głową zawodnika Feyenoordu, a gdy jego koledzy odetchnęli z ulgą i szykowali się do wznowienia gry od bramki, Holender postanowił zrobić coś, co naprawdę trudno wytłumaczyć. Złapał bowiem piłkę w ręce, a następnie… wciągnął ją za linię bramkową.
Kuriozalna sytuacja została przeanalizowana klatka po klatce na poniższym nagraniu. Sami zobaczcie!
Czytaj także: TOP 10 wydarzeń weekendu na europejskich boiskach. Barca liderem La Liga, Roma lepsza od Lazio, a BVB od Schalke.
Cała sytuacja z pewnością umknęłaby uwadze sędziów, gdyby nie technologia goal-line, która w takich sytuacjach przychodzi arbitrom z pomocą. System wydał komunikat, iż piłka przekroczyła linię bramkową, w związku z czym sędzia wskazał na środek boiska, a na tablicy wyników pojawił się rezultat 2-1 dla gospodarzy. Co ciekawe, serwis livescore.com, bramkę przypisał nie bramkarzowi PSV, a obrońcy ekipy z Rotterdamu, Janowi-Ariemu van der Heijdenowi.
Porażka PSV sprawiła, iż klub praktycznie pogrzebał swoje szanse na tytuł mistrzowski. Zawodnicy z Eindhoven zajmują bowiem trzecią pozycję w tabeli z dorobkiem 52 punktów. Wyprzedza ich Ajax (58 pkt.) oraz Feyenoord (63 pkt.).
źródło, fot: YouTube