Piotr Malinowski to jeden z bohaterów wczorajszego meczu pomiędzy Rakowem Częstochowa a Legią Warszawa. Piłkarze spod Jasnej Góry pokonali „Wojskowych” 2-1 i awansowali do półfinału Pucharu Polski. Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył właśnie wspomniany, Malinowski.
Piotr Malinowski wyszedł w podstawowej jedenastce Rakowa Częstochowa na mecz z Legią Warszawa. Zawodnik idealnie wszedł w spotkanie rozgrywane w ramach Pucharu Polski. Już w piątej minucie spotkania zdobył bowiem gola dla swojego zespołu. Doświadczony piłkarz wpadł w pole karne Legionistów i uderzył piłkę po krótkim rogu. Piłka najpierw odbiła się od słupka, następnie od pleców Radosława Majeckiego, golkipera Legii, po czym wpadła do bramki. Stadion Rakowa oszalał.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2-1. Zwycięski gol padł w dogrywce, a zdobył go defensor Rakowa, Andrzej Niewulis, który głową skierował piłkę do bramki. W dogrywce boisko opuścił również Piotr Malinowski, który z murawy schodził z opatrunkiem na głowie.
Wszystko ze względu na fakt, iż przed końcem regulaminowego czasu gry Malinowski zderzył się głową z kolegą ze swojego zespołu, Arkadiuszem Kasperkiewiczem. W 76. minucie gry piłkarze Rakowa Częstochowa potężnie starli się czołami chcąc jednocześnie uderzyć bezpańską piłkę. Padli na murawę i o ile Kasperkiewicz podniósł się szybko, o tyle Piotr Malinowski ucierpiał bardziej. Konieczne było nałożenie opatrunku. Okazało się jednak, że zawodnik może kontynuować mecz.
Piotr Malinowski pokazał zdjęcie głowy po meczu Raków Częstochowa-Legia Warszawa
Po zakończeniu spotkania Piotr Malinowski cieszył się wraz z kolegami z awansu do półfinału Pucharu Polski. Zawodnik Rakowa Częstochowa zaraz po tym musiał zostać jednak poddany opiece medycznej.
Gdy wszedł do szatni swojego zespołu przedstawiciele sztabu medycznego Rakowa zrobili mu zdjęcie, które następnie zawodnik opublikował w sieci. Widok jest wstrząsający. Okazuje się bowiem, że zderzenie z Arkadiuszem Kasperkiewiczem było naprawdę poważnie. Na głowie Malinowskiego widnieje sporych rozmiarów rana.
Kibice Rakowa wspierają swojego zawodnika. Doceniają również, że pomimo problemów ze zdrowiem murawę opuścił dopiero w dogrywce. „Szacunek Piotr! Raków Częstochowa docenia” – piszą.
Czytaj także: Szokujące słowa Sa Pinto po porażce Legii z Rakowem