Na początku lutego Mirosław Piotrowski potwierdził, że wystartuje w wyborach prezydenckich. Były europoseł PiS nie dysponuje zbyt rozbudowanymi strukturami, więc istniało ryzyko, że nie zdoła zebrać wymaganej liczby 100 tys. podpisów.
„Moi pełnomocnicy zapewniają mnie, że udało nam się zebrać ponad 100 tys. podpisów pod moją kandydaturą. Jutro nastąpi rejestracja w Państwowej Komisji Wyborczej.” – powiedział Piotrowski w rozmowie z Onetem. Wszystko wskazuje zatem, że do wyścigu o Pałac Prezydencki dołączy kolejny kandydat.
Onet cytuje również słowa Krzysztofa Kawęckiego z ugrupowania Ruch Prawdziwa Europa – Europa Christi, z którym współpracuje Piotrowski. „Według naszych szacunków rzeczywiście mamy te 100 tys. podpisów. Udało nawet się zebrać z lekką nadwyżką. Sytuacja jest ekstremalnie trudna z uwagi na epidemię koronawirusa, co bardzo utrudniło nam zbieranie podpisów.” – przyznał Kawęcki.
Czytaj także: Szumowski o wyborach: „Jestem lekarzem. Mówię, co myślę”
Piotrowski wraz ze sztabem planuje złożyć podpisy i oficjalnie zarejestrować swoją kandydaturę w czwartek. To ostatni dzień, kiedy jest taka możliwości. Kawęcki wyjaśnia, że sztab planował uczynić to wcześniej, ale z powodu pandemii działania uległy znacznemu utrudnieniu. Onet ustalił, że najwięcej podpisów zebrano w okręgach lubelskim, podlaskim i siedleckim. Dzięki temu udało się zgromadzić wymaganą liczbę podpisów.
Źr. onet.pl