Państwowa Inspekcja Pracy nie potwierdziła doniesień o mobbingu w „Newsweeku”. Jak podaje „Rzeczpospolita”, potwierdzono prawidłowe działanie procesów i procedur obowiązujących w firmie Ringier Axel Springer Polska. Do całej sprawy odniósł się Tomasz Lis.
Rozstanie Tomasza Lisa z „Newsweekiem” i firmą Ringier Axel Springer Polska obiło się w mediach szerokim echem. I trudno się dziwić, ponieważ w tle pojawiły się zarzuty o mobbing. Ostatecznie nowym redaktorem naczelnym gazety został Tomasz Sekielski.
Jak informuje „Rzeczpospolita”, Państwowa Inspekcja Pracy nie potwierdziła doniesień o mobbingu w „Newsweeku”. „Kontrola potwierdziła prawidłowe działania procesów i procedur obowiązujących w firmie” – czytamy.
Do całej sprawy krótko, ale bardzo wymownie, postanowił odnieść się Tomasz Lis. „Na wiele tygodni zamieniono moje życie i życie moich najbliższych w koszmar. Nie oszczędzono mi żadnego epitetu. Niczego. Nie oczekuję przeprosin ani nawet refleksji. Jako chrześcijanin mam tylko jedno wyjście – wybaczam. Ale nie wiem czy kiedykolwiek będę umiał zapomnieć” – napisał.
Źr.: Twitter/Tomasz Lis, Rzeczpospolita