Siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk pokonali w hicie 10. kolejki zmagań PlusLigi Cerrad Czarnych Radom 3:1. W innym sobotnim spotkaniu w końcu swój mecz wygrała Asseco Resovia Rzeszów.
Bombardier Troy
Hitowe starcie 10. kolejki PlusLigi rozpoczęło się lepiej dla gospodarzy, którzy wykorzystali bardzo nerwowy początek Czarnych (6:2). Rewelacja tego sezonu szybko jednak poukładała swoje szyki, błyskawicznie doprowadzając do remisu (9:9). Lotos nie zamierzał jednak odpuszczać, a dzięki bardzo dobrej zagrywce, radomianie mieli problem z rozegraniem akcji, przez co wicemistrzowie Polski ponownie odskoczyli (16:11). Podopieczni Raula Lozano starali się odrobić straty, lecz przeciwnicy grali bardzo skutecznie, nie pozwalając sobie ponadto na jakikolwiek brak koncentracji (20:16). Lotos bardzo pewnie utrzymał swoją zaliczkę, wygrywając tym samym premierową odsłonę (25:21).
Czytaj także: PlusLiga: Hit kolejki dla ZAKSY! Mistrz Polski na kolanach
Nakręceni „żółto-czarni” cały czas wywierali presję, a świetną dyspozycję prezentował Murphy Troy (4:1). Zły początek spowodował złość u Lozano, który postanowił szybko wziąć przerwę oraz wprowadzić Zacka La Caverę w miejsce Bartłomieja Bołądzia. Decyzje Argentyńczyka okazały się trafne, gdyż to przyjezdni sprowadzili obie ekipy na przerwę techniczną (7:8). Przez chwilę było nawet 7:10, lecz dwa skuteczne ataki Troya znów przyniosły remis. Zarówno jedni, jak i drudzy nie zamierzali odpuszczać, dzięki czemu na parkiecie dochodziło do bardzo twardej walki (14:14). Po drugim time-oucie to znów gdańszczanie przejęli inicjatywę, brutalnie korzystając z błędów oponentów (19:15). „Wojskowi” zastygli w jednym ustawieniu na tyle długo, że bo przejściu nie mieli oni już szans na odrobienie strat, przez co ich sytuacja w tym meczu była coraz gorsza (25:17).
Stojący pod ścianą radomianie powoli nabierali odpowiednie tempo, zaczynając przeważać na boisku (3:7). Wydatnie jednak pomagał im Marco Falaschi, który niedokładnie rozgrywał piłki do swoich atakujących, którzy w konsekwencji popełniali błędy lub byli blokowani. Taki obrót sytuacji spowodował, że to goście tym razem osiągnęli zaliczkę (6:12). Nagle jednak w drużynie Czarnych zaczęły mnożyć się błędy, przez co ich przewaga stopniała do dwóch punktów (12:14). Wiceliderzy PlusLigi szarpali swoja siatkówką, przez co w końcu na tablicy wyników znów pojawił się remis (19:19). Sama końcówka partii również była bardzo nierówna, lecz to Cerradowi udało zdobyć się 25. punkt (23:25).
Podbudowani wygranym setem radomianie wciąż starali się utrzymać swoją niezłą dyspozycję, walcząc na równi z rywalami (6:6). Po przerwie gospodarze wykorzystali kontrataki, dzięki czemu zdobyli oni solidną zaliczkę (12:9). Gdańszczanie zaczęli grać nieprawdopodobnie w defensywie, co pozwalało im na rozgrywanie kontr, które zazwyczaj kończyły się zdobyciem punktu (19:15). Lozano, widząc słabą postawę swoich siatkarzy, starał się jeszcze im pomóc,, biorąc czas w końcówce, lecz ostatecznie Trefl z dużym spokojem utrzymał prowadzenie, zdobywając tym samym cenne zwycięstwo za trzy punkty (25:22).
Lotos Trefl Gdańsk – Cerrad Czarni Radom 3:1 (25:21, 25:17, 23:25, 25:22)
Lotos Trefl Gdańsk: Troy, Falaschi, Ratajczak, Mika, Schwarz, Grzyb, Gacek (libero) oraz Czunkiewicz, Gawryszewski, Schulz, Stępień
Cerrad Czarni Radom: Kampa, Bołądź, Żaliński, Szalpuk, Grzechnik, Pliński, Majstorović (libero), Kowalski (libero) oraz Grobelny, Szczurek, La Cavera
MVP: Murphy Troy
Pozostałe spotkania:
Asseco Resovia Rzeszów – Indykpol AZS 3:2 (22:25, 17:25, 25:17, 25:12, 15:10)
Asseco Resovia Rzeszów: Kurek, Achrem, Paszycki, Drzyzga, Penczew, Holmes, Ignaczak (libero) oraz Perłowski, Śliwka, Perłowski, Jaeschke, Wojtaszek, Tichacek
Indykpol AZS Olsztyn: Bednorz, Van Den Dries, Stoilović, Woicki, Zajder, Koelewijn, Potera (libero) oraz Zniszczoł, Adamajtis, Waliński
MVP: Olieg Achrem
PGE Skra Bełchatów – AZS Politechnika Warszawska 3:0 (27:25, 25:18, 25:23)
PGE Skra Bełchatów: Uriarte, Gromadowski, Kłos, Marcyniak, Conte, Marechal, Milczarek (libero) oraz Stanković, Winiarski
AZS Politechnika Warszawska: Zagumny, Filip, Świrydowicz, Lemański, Samica, Łapszyński, Olenderek (libero) oraz Radomski, Mikołajczak, Kowalczyk, Firlej
MVP: Facundo Conte
AZS Częstochowa – Effector Kielce 3:2 (18:25, 23:25, 25:16, 25:21, 17:15)
AZS Częstochowa: Szymura, Szalacha, Redwitz, Lipiński, Buniak, Patak, Stańczak (libero) oraz Wawrzyńczyk, Polański, Kowalski
Effector Kielce: Kędzierski, Buchowski, Bieniek, Takvam, Witiuk, Jungiewicz, Sobczak (libero) Biniek (libero) oraz Maćkowiak, Komenda, Wierzbowski
MVP: Rafał Szymura
Jastrzębski Węgiel – Cuprum Lubin 3:2 (24:26, 27:29, 25:23, 25:15, 16:14)
Jastrzębski Węgiel: Strzeżek, Boruch, Masny, De Rocco, Lankvelt, Sobala, Popiwczak (libero) oraz Muzaj, Szafranowicz, Gil
Cuprum Lubin: Malinowski, Pupart, Bohme, Włodarczyk, Możdżonek, Łomacz, Rusek (libero) oraz Gorzkiewicz, Taht, Romać, Kaczmarek
MVP: Damian Boruch