W pierwszym spotkaniu 18. kolejki PlusLigi MKS Banimex Będzin był bez szans w starciu z Jastrzębskim Węglem. Goście od początku dominowali na parkiecie, będąc kompletnie innym zespołem niż tydzień temu.
Nowy trener nie pomógł
Choć gospodarze mieli nadzieję, że zadziała efekt „nowej miotły”, to od początku spotkania widać było, że Roberto Santilli miał bardzo mało czasu na wprowadzenie swojej taktyki (2:5). „Tygrysy” nie zamierzały jednak odpuszczać, starając się utrzymywać kontakt z rywalem (11:11). Jastrzębianie wyczekali moment, by zaatakować i wypracować sobie solidną zaliczkę (13:19). MKS nie potrafił już wrócić do gry w tym secie, przez co na tablicy pojawił się wynik 0:1 (19:25).
Czytaj także: PlusLiga: Świetny bój w Bydgoszczy dla gości!
Przegrana partia mocno podłamała będzinian, którzy nie potrafili się otrząsnąć (3:7). „Pomarańczowi” poczuli się chyba zbyt pewnie, w głupi sposób trwoniąc całą przewagę (12:11). Banimex znów w decydującym momencie części złapał lekką zadyszkę, co skrzętnie wykorzystali rywale (16:21). Później wszystko poszło już po myśli podopiecznych Roberto Piazzy, którzy podwyższyli prowadzenie (19:25).
Krótka przerwa w żaden sposób nie wpłynęła na gospodarzy (4:7). Uczestnik Ligi Mistrzów grał bardzo rozważnie, nie pozwalając przeciwnikom zbliżyć się do niebezpiecznej granicy (7:12). Od tego momentu obie ekipy grały niemal punkt za punkt, co przybliżało gości do łatwego zwycięstwa (13:19). Ostatecznie trzecia odsłona zakończyła się rezultatem 21:25, a brązowi medaliści Mistrzostw Polski mogli cieszyć się z kolejnych trzech „oczek”.
MKS Banimex Będzin – Jastrzębski Węgiel 0:3 (19:25, 19:25, 21:25)
MKS Banimex Będzin: Oczko, Sarnecki, Gaca, Hunek, Pawliński, Hebda, Milczarek (libero) oraz Mierzejewski, Żuk, Kowalski.
Jastrzębski Węgiel: Masny, Łasko, Pajenk, Czarnowski, Gierczyński, Quesque, Wojtaszek (libero) oraz Kosok, Popiwczak, Malinowski
MVP: Michał Masny
Źródło: inf. własna/sportowefakty.pl
Fot.: wikimedia