W meczu inaugurującym 16. kolejkę PlusLigi, Lotos Trefl Gdańsk zdemolował Cerrad Czarni Radom 3:0. Jedynie w drugim secie siatkarze dostarczyli kibicom sporą dawę emocji.
Radomianie (znów) nie stanęli na wysokości zadania
Gdańszczanie będąc zdecydowanym faworytem spotkania, od początku starali się narzucić swój rytm gry (8:3). Przyjezdni mieli ogromny problem, by wejść w mecz, przez co ich strata drastycznie rosła (12:5). Podopieczni Andrei Anastasiego czuli niemoc rywala, „wgniatając” go w parkiet (20:9). Radomianie byli kompletni bezradni, co spowodowało absolutną kompromitacje w pierwszym secie (25:10).
Czytaj także: PlusLiga: Lotos wziąż niepokonany!
Czarni jak najszybciej chcielizmazać plamę, pomału wskakując na odpowiedni poziom siatkówki (4:4). Lotos skrzętnie jednak wyczekał moment, aby zaatakować (12:9). Tym razem jednak goście potrafili zebrać siły, by doprowadzic do wyrównania (18:18). Od tego momentu obie ekipy walczyły punkt za punkt, dzięki czemu doszło do bardzo emocjonującej końcówki, w której lepsi okazali się gospodarze (27:25).
Krótka przerwa w żaden sposób nie wpłynęła na graczy prowadzonych przez Roberta Prygla, którzy już na starcie trzeciej odsłony mieli ogromne problemy (4:0). Trefl bardzo konsekwentnie wykonywał założenia taktyczne, powiększając prowadzenie (11:6). Siatkarze z Radomia grali jakby bez wiary w zwycięstwo (17:10). Ostatecznie partia zakończyła się wynikiem 25:15.
Lotos Trefl Gdańsk – Cerrad Czarni Radom 3:0 (25:10, 27:25, 25:15)
Lotos Trefl Gdańsk: Falaschi, Schwarz, Grzyb, Troy, Mika, Gawryszewski, Gacek (libero) oraz Czunkiewicz
Cerrad Czarni Radom: Pliński Grzechnik, Żaliński, Westphal, Kampa, Oivanen, Kowalski (libero) oraz Bołądź, Kędzierski, Wachnik, Gutkowski, Ostrowski
MVP: Marco Falasci
Źródło: inf. własna
Fot.: Patryk Głowacki/wmeritum.pl