W pierwszym meczu o 3. miejsce PGE Skra Bełchatów pokonała Jastrzębski Węgiel 3:1. Goście stawiali mistrzowi Polski ciężki opór, jednak ostatecznie ugrali tylko jednego seta.
Pierwsze piłki spotkania wskazywały na to, że gospodarze szybko będą chcieli zacząć dyktować warunki gry (5:3). Jastrzębianie jednak nie zamierzali się biernie przyglądać, a po wyczekaniu momentu nieuwagi oponentów, wypracowali sobie solidną zaliczkę (10:14). Bełchatowianie mieli ogromne problemy ze skończeniem akcji, co bezlitośnie przekładało się na wynik (14:19). „Pomarańczowi” czując swoją przewagę, z dużym spokojem wyszli na prowadzenie w spotkaniu (20:25).
Podrażnione „Pszczółki” z większym impetem otworzyły drugą partię, jeszcze bardziej naciskając oponentów (5:1). Nagle gra jastrzębian kompletnie się załamała, dlatego nie potrafili prowadzić wyrównanej gry z aktualnymi mistrzami Polski (10:3). Podopieczni Miguela Falaski z każdą kolejną piłką nabierali wiatru w żagle, co mogło martwić kibiców gości (18:11). Siatkarze z Jastrzębia-Zdroju byli mocno rozbici, przez co błyskawicznie „żółto-czarni” wyrównali stan meczu (25:15).
Czytaj także: PlusLiga: Lotos wziąż niepokonany!
Po krótkiej przerwie gra mocno się zazębiła (5:5). Zarówno jedni, jak i drudzy nie zamierzali odpuszczać, lecz to przyjezdni byli tą drużyną, która nadawała ton rozgrywce (10:11). Taki stan rzeczy utrzymywał się przez dłuższy czas, dzięki czemu fani zgromadzeni w hali w Bełchatowie w końcu mogli obejrzeć kawałek dobrej siatkówki (18:19). Zażartej rywalizacji nie było końca, lecz w decydującym momencie seta to czwarty zespół Europy zachował więcej zimnej krwi (25:23).
Gracze prowadzeni przez Roberto Piazzę po kolejnej zmianie stron chcieli na nowo przejmować kontrolę nad wydarzeniami na boisku (4:5), lecz rozpędzeni gospodarze skrzętnie im to uniemożliwiali (9:5). Skrze nie udało się jednak utrzymać przewagi, przez co znów obie ekipy zaczęły zdobywać punkty na przemian, choć ponownie to goście mieli optyczna przewagę na parkiecie, której nie potrafili zaakcentować przewagą (18:18). Po raz kolejny doszło do bardzo emocjonującej końcówki, w której i tym razem szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili bełchatowianie (29:27).
PGE Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel 3:1 (20:25, 25:15, 25:23, 29:27)
MVP: Aleksa Brdjović