PGE Skra Bełchatów bardzo udanie dla siebie otworzyła 7. kolejkę zmagań PlusLigi. Brązowi medaliści z poprzedniego sezonu bowiem bardzo pewnie wygrali w Bydgoszczy z miejscową Łuczniczką.
Trochę walki, pewne trzy punkty
Bydgoszczanie po bardzo słabym spotkaniu w Gdańsku zamierzali jak najszybciej się zrehabilitować. Choć zadanie było bardzo trudne, gdyż do hali Łuczniczka przyjechała PGE Skra Bełchatów, to jednak od początku gospodarze grali agresywnie, co przynosiło im punkty (4:5). Bełchatowianie musieli mocno się napracować, by utrzymywać kontakt z oponentami (11:11). Wymianę punkt za punkt przerwali gracze Łuczniczki dopiero po drugiej przerwie technicznej, kiedy to zdobyli nawet trzy punkty przewagi (21:18). „Pszczółki” nie złożyły jednak broni, a głównie za sprawą świetnej zagrywki Mariusza Wlazłego były w stanie one doprowadzić do gry na przewagi, by po chwili cieszyć się ze zdobycia pierwszej odsłony (26:28).
Czytaj także: PlusLiga: Lotos wziąż niepokonany!
Po zmianie stron obraz meczu nie ulegał zmianie, gdyż obie ekipy wciąż walczyły, jak równy z równym (5:5). Podopieczni Miguela Falasci zaczęli rozpędzać swoją maszynę, dzięki czemu mogli oni „odskoczyć” rywalom (9:11). Po stronie „biało-niebiesko-czerwonych” pojawiało się coraz więcej błędów, przez co ich strata była coraz większa (14:18). Na moment ekipa znad Brdy była jeszcze w stanie niemalże zniwelować przewagę przeciwników (19:20), lecz Skra poukładała swoje szyki, zapewniając sobie kolejny punkt do tabeli Plusligi (21:25).
Kolejny stracony set podrażnił zawodników prowadzonych przez Piotra Makowskiego, dlatego od początku trzeciej partii zamierzali oni narzucić swój rytm gry (4:2). Niebagatelne okazało się wprowadzenie na boisko Dawida Murka, g\ponieważ jego skuteczna zagrywka pozwoliła gospodarzom powiększyć prowadzenie (14:10). Po drugim time-oucie zrobiło się na parkiecie bardzo nerwowo, czego konsekwencją było odesłanie na ławkę kar statystyka Łuczniczki i drugiego trenera z Bełchatowa. Ta sytuacja źle wpłynęła na bydgoszczan, którzy szybko roztrwonili przewagę (17:17). W decydującym momencie odsłony brązowi medaliści zeszłego sezonu PlusLigi zachowali więcej zimnej krwi, dlatego to oni mogli cieszyć się z wygranej w całym spotkaniu (22:25).
Łuczniczka Bydgoszcz – PGE Skra Bełchatów 0:3 (26:28, 21:25, 22:25)
Łuczniczka Bydgoszcz: Ruciak, Radke, Krzysiek, Jurkiewicz, Klinkenberg, Nowakowski, Bonisławski (libero) oraz Wolański, Murek
PGE Skra Bełchatów: Winiarski, Uriarte, Wlazły, Wrona, Conte, Kłos, Milczarek (libero) oraz Marcyniak, Janusz, Gromadowski
MVP: Mariusz Wlazły