Tego chyba nikt się nie spodziewał. W szóstym meczu 17. kolejki PlusLigi PGE Skra Bełchatów gładko przegrała z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 0:3. „Pszczółki” zaprezentowały się bardzo słabo, o czym może świadczyć fakt, że spotkanie przyniosło emocje tylko w pierwszym secie.
Nokaut wieczoru!
Kędzierzynianie wiedzieli, jak ważne jest to spotkanie, dlatego od początku nałożyli bardzo wysokie tempo (5:5). Skra chciała zagrać pierwsze piłki bardzo spokojnie, lecz rywale nakłonili ich do dużego wysiłku (13:12). ZAKSA cały czas utrzymywała dobrą dyspozycję, co pozwalało na wyrównaną walkę z mistrzem Polski (18:18). Gdy wydawało się, że wszystko zmierza do „końcówki”, bełchatowian nagle odcięło, z czego skrzętnie skorzystali przeciwnicy (25:18).
Czytaj także: PlusLiga: Hit kolejki dla Trefla!
Podopieczni Miguela Falasci wyglądali jak zagubieni we mgle, grając bardzo źle (7:3). Gospodarze czuli, że mogą sprawić niespodziankę (13:9). Przyjezdni cały czas nie mogli wskoczyć na swój optymalny poziom, co powodowało, że wynik niebezpiecznie im uciekał (19:14). Czwarta drużyna poprzedniego sezonu PlusLigi szła za ciosem, zapisując kolejny set po swojej stronie (25:18).
Krótka przerwa kompletnie nie wpłynęła na gości, którzy chyba mentalnie pogodzili się z porażką (7:4). Gracze prowadzeni przez Sebastiana Świderskiego bardzo pewnie szli po swoje, powiększając swoje prowadzenie (13:7). Nic już nie mogło odebrać zwycięstwa gospodarzom, który byli po prostu lepsi od rywali (19:14). Ostatecznie odsłona zakończyła się wynikiem 25:17.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:18, 25:18, 25:17)
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Zagumny, Ruciak, Kaźmierczak, Witczak, Kooy, Gladyr, Zatorski (libero) oraz Loh, Rejno, Abdel-Aziz
PGE Skra Bełchatów: Uriarte, Winiarski, Kłos, Wlazły, Conte, Wrona, Tille (libero) oraz Marechal, Lisinac, Brdjović, Piechocki (libero)
MVP: Dick Kooy
Źródło: inf. własna/sportowefakty.pl
Fot.: Patryk Głowacki/wmeritum.pl