W jednym z najciekawszych spotkań 11. kolejki PlusLigi Transfer Bydgoszcz pokonał Jastrzębski Węgiel 3:1. Drugie piątkowe starcie padło łupem Cuprum Lubin, które nie dało szans BBTS-owi Bielsko-Biała.
Skalp na poważnym rywalu – zaliczone!
Przed spotkaniem nic nie zapowiadało zwycięstwa bydgoszczan. Trzy porażki u siebie przy zaledwie jednym zwycięstwie oraz nie ugranie choćby seta z medalistami poprzedniego sezonu nie napawał optymizmem. Gospodarze zamierzali jednak przerwać te druzgocące dla nich serie.
Czytaj także: PlusLiga: Hit kolejki dla Trefla!
Początek nie wskazywał na to, że ta sztuka im się uda. Jastrzębianie od samego początku starali się kontrolować wydarzenia na boisku (1:5). Podopieczni Vitala Heynena mimo wszelkich starań, nie potrafili w żaden sposób zniwelować straty (10:15). Przyjezdni na chwilę złapali zadyszkę, z czego skrzętnie skorzystali rywale, zmniejszając różnice do dwóch „oczek” (19:21). Pomarańczowi przeczekali zły moment i wrócili do dobrej siatkówki, która wyprowadziła ich na prowadzenie (22:25).
Podrażnieni siatkarze Transferu ruszyli do ataku (8:6). Gracze prowadzeni przez Roberto Piazzę wiedzieli, że nie mogą nawet na chwilę przystopować, dlatego jeszcze bardziej napierali na przeciwników (11:15). Ponownie to oni prowadzili grę, lecz Transfer był bardzo zdeterminowany, by doprowadzić do remisu (18:19). Dzięki walecznej postawie obu zespołów, doszło do bardzo emocjonującej końcówki, w której minimalnie lepsi okazali się zawodnicy z nad Brdy (27:25).
Po krótkiej przerwie to gospodarze byli stroną dominującą (6:3). Goście napotykali coraz większe problemy, przez co ich strata ciągle wzrastała (12:7). Wydawało się, że bydgoszczanie mają wszystko pod kontrolą (19:14). Uczestnicy Ligi Mistrzów wyczekiwali na błąd oponenta, aż w końcu się doczekali, doprowadzając do remisu, chociaż rywale mieli trzy okazje na wygranie seta (24:24). Ponownie doszło do „końcówki”, która ponownie padła łupem zawodników z Bydgoszczy (31:29).
Gracze Heynena chyba poczuli się zbyt pewnie, gdyż od startu czwartej odsłony musieli oni gonić wynik (1:4). Wystarczyła jednak chwila, by to miejscowi ponownie objęli prowadzenie (8:6). Od tego momentu gra była mocno szarpana, gdzie zarówno jedna jak i druga drużyna co chwilę osiągała przewagę, aby po chwili znów gonić wynik (16:15). Następnie gra była bardzo wyrównana, lecz to siatkarze z Bydgoszczy byli stroną dominującą (21:19). Ostatnie słowo należało również do nich, dzięki czemu po dwóch meczach bez punktu, nareszcie zgarnęli oni pełną pulę (25:22).
Transfer Bydgoszcz – Jastrzębski Węgiel 3:1 (22:25, 27:25, 31:29, 25:22)
Transfer Bydgoszcz: Woicki, Marshall, Jurkiewicz, Duff, Jarosz, Waliński, Murek (libero), Bonisławski (libero) oraz Cupković, Gunia, Nally, Wolański
Jastrzębski Węgiel: Masny, Gierczyński, Pajenk, Łasko, Bartman, Czarnowski, Wojtaszek (libero) oraz Malinowski, Popiwczak, Kosok, Filippov
MVP: Konstantin Cupković
Beniaminek w coraz wyższej formie
Spotkanie pomiędzy BBTS-em Bielsko-Biała a Cuprumem Lubin zapowiadało się bardzo interesująco, ponieważ obie ekipy reprezentują podobny poziom. Kibiców z emocji całkowicie odarli jednak przyjezdni, którzy całkowicie zdominowali pojedynek, potwierdzając, że są w bardzo dobrej formie.
BBTS Bielsko-Biała – Cuprum Lubin 0:3 (17:25, 20:25, 24:26)
BBTS Bielsko-Biała: Neroj, Ferens, Buniak, Gonzalez, Kapelus, Sobala, Dębiec (libero) oraz Bućko, Błoński, Kwasowski, Polański.
Cuprum Lubin: Łomacz, Trommel, Kadziewicz, Gromadowski, Borovnjak, Paszycki, Rusek (libero) oraz Łapszyński, Gorzkiewicz
MVP: Łukasz Kadziewicz