Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn Koźle pokonali na wyjeździe AZS Częstochowa 3:0 na inaugurację rozgrywek PlusLigi. Gospodarze nie byli w stanie prowadzić wyrównanej rywalizacji z przeciwnikiem, który stawiany jest w gronie faworytów do mistrzostwa.
Początek starcia nie zapowiadał pewnego zwycięstwa gości (7:8). Podopieczni Marka Kardosa walczyli bardzo dzielnie, osiągając minimalne prowadzenie (13:12). Od tego momentu jednak kędzierzynianie przycisnęli, osiągając przewagę (15:18). Zawodnicy AZS nie potrafili już się podnieść, przegrywając seta 21:25.
Druga odsłona już od samego początku nie rozpoczęła się dobrze dla gospodarzy (3:6). Gracze ZAKSY nabrali wiatru w żagle, pewnie utrzymując swoją przewagę (11:7). Częstochowianie jeszcze próbowali wrócić do gry (10:12), ale bardzo szybko rywale odskoczyli im na siedem punktów (13:20). Goście już do końca pewnie utrzymali przewagę, zapisując na swoje konto drugą partię (18:25).
Czytaj także: PlusLiga: Lotos wziąż niepokonany!
Krótka przerwa bardzo dobrze wpłynęła na AZS, gdyż to oni schodzili z prowadzeniem na pierwszą przerwę techniczną (8:6). Po powrocie na parkiet podopieczni Sebastiana Świderskiego szybko doprowadzili do wyrównania (10:10). Od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt (15:15). W najważniejszym momencie ZAKSA podkręciła tempo (17:21), choć przeciwnicy jeszcze spróbowali wrócić do gry (20:22). Ostatnie słowo należało jednak do gości, którzy wygrali 20:25, a całe spotkanie 0:3.
AZS Częstochowa – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (21:25, 18:25, 20:25)
AZS Częstochowa: De Amo, Marcyniak, Szymura, Janeczek, Przybyła, Chilko, Stańczak (libero) oraz Kaczyński, Buczek, Napiórkowski
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Zagumny, Kooy, Witczak, Wiśniewski, Gladyr, Lucas, Zatorski (libero) oraz Abdel-Aziz, Możdżonek
MVP: Paweł Zatorski
Źródło: inf. własna
Fot: wikimedia/Piotr Przyborowski