Zgrzyt podczas wizyty Szymona Hołowni w Końskich (woj. świętokrzyskie). Lider ruchu Polska 2050 rozmawiał z mieszkańcami na temat drożyzny w sklepach. Nie wszyscy byli mu przychylni. W końcu pewien mężczyzna podszedł do Hołowni i skrytykował retorykę byłego kandydata na prezydenta.
We wtorek informowaliśmy o wizycie Szymona Hołowni w Końskich. Lider Polska 2050 przybył do małej miejscowości w woj. świętokrzyskim, aby porozmawiać z mieszkańcami na temat obecnej sytuacji w kraju.
-Mówiłem o tym dzisiaj, że zawsze byłem zwolennikiem 500 plus, który w sensowny sposób poradził sobie z biedą strukturalną w polskich rodzinach, to dobrze, że taki program został wprowadzony – relacjonował na późniejszej konferencji prasowej.
Hołownia przekonuje, że spotkał osoby, które czują się rozczarowane rządami PiS. – Jednak ci, z którymi dzisiaj rozmawiałem i którzy mówią, że głosowali na PiS, widzą, że ten sam PiS doprowadził do sytuacji, w której mamy taką drożyznę, jaką mamy – podkreślił.
Podszedł do Hołowni i powiedział wprost, co myśli: Pan opowiada bzdury!
Okazuje się, że nie wszystkie rozmowy byłego kandydata na prezydenta przebiegały w miłej atmosferze. W pewnym momencie podszedł do Hołowni mężczyzna, który w dosadny sposób dał mu do zrozumienia, że nie zgadza się z jego poglądami.
Poszło o główny zarzut, który Hołownia formułuje wobec rządzących, oskarżając ich o bierność w obliczu kryzysu. – Pan opowiada bzdury, że PiS nic nie robi! Jest akcyza obniżona na wszystko praktycznie: paliwo, gaz… – wyliczał uczestnik spotkania w Końskich.
pic.twitter.com/xYoJLlWHSI
— Patryk Osowski (@Patryk_Osowski) January 25, 2022
Wizyty w Końskich Szymon Hołownia nie zapisze do udanych.
Mieszkańcy: „Pan opowiada bzdury, że PiS nic nie robi! Jest akcyza obniżona na wszystko praktycznie: paliwo, gaz…”