W wtorek odbyły się dwa mecze ćwierćfinałowe w ramach Pucharu Polski. Pierwsze spotkanie miało miejsce w Szczecinie, gdzie tamtejsza Pogoń rozegrała rewanż z Puszczą Niepołomice. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0, zaś cały dwumecz 4:1 i to Pogoń Szczecin zagra w kolejnej fazie rozgrywek.
Podopieczni Kazimierza Moskala w pierwszym meczu z Puszczą nie zachwycili. Wbrew pozorom II – ligowy zespół nie został całkowicie zmiażdżony przez Dumę Pomorza.W Szczecinie było bardzo podobnie. Zespół Tomasza Tułacza próbował zagrań ofensywnych jednak bez powodzenia. W zamian za to swoją okazję w 9. minucie wykorzystał Kamil Drygas. Pomocnik uderzeniem głową wykorzystał wrzutkę Adama Gyurcso.
Czytaj także: MŚ Czechy: Zwycięstwa faworytów, czekamy na półfinały
Następny kwadrans był próbą narzucenia gościom stylu gry Pogoni, jednak dominacja na boisku nie przełożyła się na bramki. W 25. minucie szansy na kolejną bramkę głową nie wykorzystał Adam Frączczak, z kolei w 33.minucie przestrzelił Takafumi Akahoshi. Zawodnicy Puszczy dopiero w 37. minucie stworzyli realne zagrożenie w polu karnym gospodarzy, jednak i z tym świetnie poradzili sobie szczecińscy defensorzy.
Do szatni w lepszych nastrojach schodzili podopieczni Kazimierza Moskala, którzy też nie mogli być zadowoleni ze swojej gry, bo pomimo znaczącej przewagi nad przeciwnikiem liczba celnych strzałów nie zadowalała. Piłkarzom z Niepołomic trzeba przyznać, że bronili się dzielnie.
Po przerwie żaden z trenerów nie dokonał zmiany. Dopiero w 51. minucie Tomasz Tułacz zdecydował się wprowadzenie podwójnej zmiany. Nie przyniosła ona oczekiwanego rezultatu, bo już 3 minuty później gospodarze zwiększyli swoją przewagę na 2:0. Zdobywcą bramki był napastnik Pogoni Szczecin – Adam Frączczak, będący ostatnio w bardzo dobrej formie.
Od czasu strzelenia bramki tempo meczu wyraźnie spadło. Oczekiwanej świeżości nie przyniosła nawet zmiana z drużynie gospodarzy, kiedy w 66. minucie meczu, Radosława Majewskiego zastąpił Dawid Kort.
Pierwsza poważna interwencja golkipera Pogoni miała miejsce dopiero w 80. minucie. Jakub Słowik wybił nad poprzeczką strzał Damiana Lepiarza.
Zawodnicy Puszczy niczym nie zaskoczyli gospodarzy. Kibice, którzy przyszli na stadion im. Floriana Krygiera nie zobaczyli imponującego footballu. Musieli się zadowolić oczywistą dominacją ekstraklasowej drużyny, która zapewniła sobie miejsce w półfinale Pucharu Polski.
Pogoń Szczecin – Puszcza Niepołomice 2:0