Policjant z Bytomia został okrzyknięty bohaterem w całej Grecji. Mężczyzna uratował tonącą kobietę, która kąpała się w morzu.
O sprawie informuje „Dziennik Zachodni”, który podaje, że dla policjanta z Bytomia był to pierwszy dzień wakacji. Mężczyzna wypoczywał na plaży niedaleko hotelu, jednak w pewnym momencie usłyszał wołanie o pomoc. Ruszył do brzegu i dostrzegł tonącą kobietę oddaloną od plaży o ok. 70 metrów. Na morzu szalały wysokie fale (ze względu na ten fakt wydany został zakaz kąpieli), które sprawiały, iż w każdej chwili cała sytuacja mogła zakończyć się tragicznie.
Policjant, który posiada również uprawnienia ratownika wodnego, nie zastanawiał się długo. Kazał pracownikom hotelu otworzyć pomieszczenie dla ratowników (tych nie było już na plaży), a następnie wziął z niego płetwy oraz bojkę. Po chwili był już w wodzie.
Czytaj także: \"Spalić wiedźmę\". Nowa książka Magdaleny Kubasiewicz [fragment]
„Podpłynął na bezpieczną odległość i podał jej bojkę. Wtedy zauważył, że nie jest sama. Kobieta utrzymywała na wodzie mężczyznę, który nie dawał oznak życia” – podaje „Dziennik Zachodni”.
Kobiecie udało się chwycić jedną ręką za bojkę ratunkową, drugą trzymała zaś nieprzytomnego mężczyznę. Przy pomocy policjanta udało im się dopłynąć do brzegu.
Tam Bytomianin rozpoczął reanimację mężczyzny. Niestety, na pomoc było już za późno.
O bohaterskim czynie Polaka piszą dziś greckie portale internetowe. Mężczyzna chwalony jest za szybką reakcję i sprawnie przeprowadzoną akcję ratunkową.
„Fale były tak duże, że pomimo doświadczenia jako ratownik bez tych przedmiotów ratunkowych prawdopodobnie nie zdecydowałbym się na wypłynięcie w morze” – powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”.