W sobotę 27 lipca w Warszawie odbył się wiec pod hasłem „Solidarni z Białymstokiem”. Setki osób manifestowały swój sprzeciw wobec agresji skierowanej w stronę środowiska LGBT. Na miejscu byli przedstawiciele opozycji, m.in. Michał Szczerba. Polityk usłyszał ze sceny kilka ostrych słów.
Podczas Marszu Równości w Białymstoku doszło do starć kontrdemonstrantów z policją i przemocy wobec uczestników zgromadzenia. Początkowo w stronę uczestników marszu poleciały wyzwiska, jednak po pewnym czasie doszło do szeregu aktów agresji. Interweniowała policja. Funkcjonariusze podejmowali interwencje w stosunku do osób, które łamały prawo. Przeciwnicy marszu kilkukrotnie usiłowali zablokować pochód. Część uczestników kontrmanifestacji zabrała ze sobą dzieci.
Dziś pod Pałacem Kultury i Nauki przemawiał Hubert Sobecki ze stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza. Nawiązał on do wydarzeń z Białegostoku.
– To była próba pogromu! Chcecie wiedzieć, co czujemy, co czuliśmy? Baliśmy się, że nas zabiją! – dodawał Sobecki.
Aktywista LGBT skierował słowa krytyki zarówno pod adresem polityków PiS, jak i opozycji. Zarzucał jej obojętność na problemy homoseksualistów.
Aktywista LGBT krytykuje opozycję
– Dla bardzo wielu osób ze społeczności ta nienawiść i ta przemoc nie była niczym nowym. Ta przemoc wyrosła przed PiS-em i wyrosła na obojętności – mówił Sobecki.
– Kiedy Jarosław Kaczyński wywołał falę oburzenia nazywając ludzi gorszym sortem, poczuliśmy po prostu zażenowanie. Bo my: lesbijki, geje, biseksualiści, osoby transpłciowe, wszystkie nieheteronormatywne, zawsze byliśmy gorszym sortem i to wcale nie dla Kaczyńskiego – mówił.
W trakcie wiecu wiele ostrych słów padło w stronę obecnej opozycji z Platformy Obywatelskiej.
– Kiedy prosiliśmy Donalda Tuska o spotkanie, kiedy był premierem, nie odpowiedział. Kiedy prosiliśmy o namiastkę równości w postaci związków partnerskich, jak to się skończyło? Kto głosował przeciw? – pytał Sobecki. –Teraz słyszymy, że ważniejsza jest obrona demokracji. Ale wcześniej ważniejsza była budowa autostrad i lotnisk. Dziękujemy państwu za te lotniska. Dzięki nim możemy łatwiej uciekać z naszego kraju – mówił działacz.
Aktywista w mocnych słowach zwrócił się też bezpośrednio do obecnego na scenie posła PO Michała Szczerby, oskarżając go, że pod rządami PO nie przeprowadzono działań w zakresie ochrony praw osób LGBT. Wręczył mu projekty rozwiązań o których wprowadzenie postulował.
Michał Szczerba odpowiedział na zarzuty. – Prawa osób LGBT nie były dotychczas dostatecznie zauważane. I za to przepraszamy. To się zmieni – obiecywał poseł.
Źródło: wprost.pl