Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas swojego wystąpienia w Nowym Sączu podkreślał konieczność rozbudowy polskiej armii. Jasno zaznaczył, że Polska jest zagrożona wojną, a sposobem jej uniknięcia są działania odstraszające.
W ostatnim czasie wydatki na obronność Polski znacząco wzrosły. Jarosław Kaczyński podczas spotkania w Nowym Sączu mówił, że już teraz podstawowa część wydatków wzrosła z 58 do niemal 100 miliardów złotych, natomiast po połączeniu z Funduszem Obrony Narodowej będzie to sto kilkadziesiąt miliardów. „To nie dlatego, że ktoś chce się bawić w wojnę. To dlatego, że tylko w ten sposób można zbudować to odstraszanie” – powiedział prezes PiS.
Kaczyński jasno zaznaczył, że wojna obecnie toczy się blisko granic Polski i „trzeba się liczyć z tym, że przyjdzie i dla nas czas wojenny”. „Każdy odpowiedzialny polityk musi mówić, że to nie jest wykluczone” – powiedział prezes PiS. „Jeśli się mamy zabezpieczyć, to musimy odstraszyć. Jeśli chcemy odstraszyć, to musimy się mocno uzbroić” – dodał.
Polityk zachwalał też zdolności bojowe wyrzutni HIMARS, których Polska zamierza kupić aż 500 sztuk. Tłumaczył, że ewentualna linia frontu miałaby ponad tysiąc kilometrów, sięgając z obwodu kaliningradzkiego do południa naszego kraju. „Efektywniejsze i tańsze niż zwiększanie liczby dywizji jest zwiększanie liczby HIMARS-ów” – zaznaczał.
Czytaj także: Kaczyński apeluje do Polaków. Mówi o stworzeniu „armii, która będzie strzegła wyborów”
Źr.: TVP Info