Polscy siatkarze wygrali mecz nazywany przez wielu najważniejszym spotkaniem tego roku. W turnieju kwalifikacyjnym do przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich rozgromili Francuzów aż 3:0 i do awansu brakuje im zaledwie seta.
Od dawna było wiadomo, że mecz z Francuzami może być najtrudniejszym starciem dla polskich siatkarzy w turnieju kwalifikacyjnym. Polacy nie mają szczęścia do rywalizacji z „Trójkolorowymi”. To właśnie oni często odbierali nam cenne punkty i eliminowali z ważnych turniejów. Nic więc dziwnego, że podopieczni Vitala Heynena do spotkania wyszli bardzo zmotywowani.
Polacy po zwycięstwie 3:0 nad Tunezją wiedzieli, że pokonanie Francji da im niemal pewny awans do Tokio. Do ciężkiej pracy przystąpili już podczas pierwszego seta. Od początku bardzo dobrze spisywali się między innymi krytykowani w ostatnim czasie Michał Kubiak i Wilfredo Leon. Kubańczyk z polskim paszportem pokazał na co go stać, chociaż zdarzyło mu się również marnować sytuacje. Ogólny obraz gry Biało-Czerwonych był jednak bardzo dobry.
Czytaj także: Przedostatni dzień fazy grupowej MŚ Czechy 2015
Nie znaczy to oczywiście, że Francuzi zagrali słaby mecz. Pojedynek był bardzo wyrównany, chociaż rywale Biało-Czerwonych byli zdecydowanie mniej skuteczni w ataku. Często nie potrafili też przełamać polskiej obrony. Ostatecznie Polacy wygrali cały mecz aż 3:0 wygrywając w pierwszej partii 25:21, w drugiej 25:19 a w trzeciej 25:20.
Podopieczni Vitala Heynena są o krok od awansu na Igrzyska Olimpijskie. W niedzielę zagrają ze Słowenią. Aby awansować do Igrzysk w Tokio muszą wygrać tylko jednego seta. Chociaż znając Biało-Czerwonych to znów będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony i we wspaniałym stylu wygrać kolejne spotkanie.
Czytaj także: Bramkarz Legii zachwycił po meczu. Wspaniały gest wobec chłopca na trybunach