Czy buty zaprojektowane przez Kany’ego Westa i tysiąc złotych w gotówce to coś, czego bezdomny najbardziej potrzebuje? Internauci mają co do tego poważne wątpliwości. A może nie ma to znaczenia i liczy się pomoc drugiemu człowiekowi? Na te pytania każdy musi sobie odpowiedzieć sam, ale nie zmienia to faktu, że film, który pojawił się na kanale Marcina Dubiela na YouTube wywołał bardzo dużo zamieszania.
Kiedy kilka lat temu w okolicach świąt Bożego Narodzenia Sylwester Wardęga rozdawał bezdomnym ubrania, mało kto miał na ten temat negatywne zdanie. Pojawiały się wprawdzie pojedyncze głosy, że mógł zrobić to bez kamer, ale były one w zdecydowanej mniejszości. Youtuber podchodził wówczas do bezdomnych, dawał im ciepłe kurtki, spodnie, nalewał też gorącej herbaty i chwilę z nimi rozmawiał. Nie minęło dużo czasu, a YouTube mocno się zmienił.
Zaledwie dwa dni temu na kanale Marcina Dubiela pojawił się film pt. „DALIŚMY BEZDOMNEMU YEEZY I 1000 ZŁ *WZRUSZYŁ SIĘ*”. Dubiel i jego kolega, Bart, jeżdżą limuzyną po Warszawie szukając bezdomnej osoby. Chcą jej podarować zaprojektowane przez Kany’ego Westa buty oraz 1000 złotych w gotówce. Pierwszego dnia im się to nie udaje, więc od sprzedającej kwiaty kobiety i sprzedającego owoce mężczyzny wykupują cały asortyment.
Bezdomnego mężczyznę youtuberzy odnajdują następnego dnia. I faktycznie, po pytaniu o numer buta dają mu Yezzy i odliczone tysiąc złotych. Wszystko, rzecz jasna, pod okiem kamery. I wtedy wybuchła burza.
Prawdopodobnie nie takiej reakcji internautów spodziewali się youtuberzy. Pojawiły się oczywiście głosy doceniające ich gest, ale bardzo wiele osób ostro ich skrytykowało. Przede wszystkim internauci pytali o to, czy buty za tysiąc złotych to faktycznie coś, czego potrzebuje bezdomny. Wiele osób utrzymywało, że za taką kwotę mężczyzna mógłby kupić sobie wiele ubrań i jedzenia. Pojawiły się również oskarżenia o to, że wszystko było robione przy kamerze.
Czy zachowanie youtuberów to faktyczna chęć pomocy czy jedynie poszukiwanie rozgłosu? To już każdy musi ocenić samemu. Nagranie z całego wydarzenia można zobaczyć poniżej.
Czytaj także: W upalne dni lepiej nie robić dużych zakupów. Ekspert tłumaczy dlaczego