Sportowcy to jedna z grup, które najczęściej muszą mierzyć się z hejtem. Boleśnie przekonała się o tym Emilia Ankiewicz. Występ biegaczki podczas ostatnich Mistrzostw Polski w Lublinie nie był zbyt udany, co pozwolił sobie skomentować jeden z „kibiców”.
Emilia Ankiewicz to jedna z tych polskich lekkoatletek, które budzą dużo emocji. W 2016 roku była finalistką Mistrzostw Europy, ale następnie zaliczyła niezbyt udany występ na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro, gdzie odpadła w półfinale. Pojawiły się wówczas między innymi oskarżenia, że na igrzyska pojechała tylko ze względu na swoją urodę.
Później dla biegaczki przyszedł cięższy okres, musiała się zmagać między innymi z kontuzją. Wobec Emilii Ankiewicz pojawiły się również oskarżenia, że niedostatecznie skupia się na sporcie. Oskarżenia te miały związek z „rapowymi” życzeniami urodzinowymi, jakie biegaczka złożyła swojej przyjaciółce, Marcie Krawczyńskiej.
Podczas ostatnich Mistrzostw Polski rozgrywanych w Lublinie Emilia Ankiewicz zajęła czwarte miejsce i znów popłynęły w jej stronę negatywne komentarze. Biegaczka postanowiła jedną z wiadomości mailowych opublikować na swoim Instastory. „Wiedziałem, że tak będzie. Rapujesz, cudujesz, a gdzie trening? Powiesz, że trenujesz ciężko. Owszem, ale to jest ciężki trening jak na twoją miarę. Inni trenują znacznie ciężej” – czytamy w wiadomości.
Czytaj także: Piotr Grudzień: Tytuł wicemistrza paraolimpijskiego był dużym szokiem [WYWIAD]
To jeszcze nie wszystko. Okazuje się, że po raz kolejny wyciągnięty został „zarzut” dotyczący urody lekkoatletki. „Ty się nie nadajesz do sportu. Wzrost i długie nogi nie wystarczą do wyczynowego sportu. Może na Uniwersjadę wystarczą, ale nie na profesjonalny sport. Nie masz w sobie ducha fightera, nie masz w sobie mocy. Jesteś ładna, to fakt, ale właśnie dlatego, że masz niski poziom testosteronu. A poza tym masz już 28 lat” – napisał.
W obronię Emilii Anilewicz stanęło wielu kibiców i sportowców. Skomentował to między innymi były polski biegacz, Marek Plawgo. „Taką korespondencję wrzuciła na Instastory Emilia Ankiewicz. Ktoś serio poświęcił swój czas, żeby sobie kopnąć leżącą. Dla Emilii były to trudne i niestety nieudane mistrzostwa kraju. Są gdzieś granice? Emilia, co Cię nie zabije, to Cię wzmocni” – napisał.
Taką korespondencję wrzuciła na instastory Emilia Ankiewicz. Ktoś serio poświęcił swój czas, żeby sobie kopnąć leżącą. Dla Emilii były to trudne i niestety nieudane mistrzostwa kraju.
Są gdzieś granice?Emilia, co Cię nie zabije, to Cię wzmocni? pic.twitter.com/PXV7MYjm9b
— Marek Plawgo (@maras400) July 22, 2018
Czytaj także: Robert Lewandowski doceniony przez Hiszpanów. Jednak nie z powodu gry!