Zbliżająca się wizyta Donalda Trumpa w Polsce wywołuje coraz większe emocje. Własny list w tej sprawie postanowił napisać do prezydenta USA polski aktor Wojciech Malajkat. Jego treść jest jednak zdumiewająca. Aktor chce, aby Trump przekazał mu… „drobną gratyfikację”.
Wizyta prezydenta USA w Polsce rozpocznie się 5 lipca. Tego dnia amerykański przywódca wygłosi specjalne przemówienie na Placu Krasińskich w Warszawie w pobliżu pomnika upamiętniającego Powstanie Warszawskie. Następnego dnia Trump weźmie udział w odbywającym się w Warszawie szczycie państw Trójmorza.
W zbliżonym czasie w pobliżu Placu Krasińskich, ma się odbywać Międzynarodowy Festiwal Szkół Teatralnych organizowany przez Akademię Teatralną w Warszawie. Wizyta prezydenta USA wiąże się oczywiście z całym mnóstwem procedur mających zapewnić bezpieczeństwo głowy państwa. To z kolei znacznie utrudni dostęp do Akademii Teatralnej dla osób zainteresowanych Festiwalem.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
W tej sprawie postanowił interweniować rektor Akademii Wojciech Malajkat. Aktor napisał do prezydenta Trumpa specjalny list. Z radością dowiadujemy się, że w bezpośrednim sąsiedztwie naszej Akademii Teatralnej przemówi Pan do narodu polskiego. Odbieramy to jako wyraz szacunku dla polskiego teatru i festiwalu ITSelF, który Pańska znakomita obecność w pobliżu tym samym uświetni. – rozpoczął swój list Malajkat.
W dalszej części, aktor zwrócił uwagę, że na Festiwalu wystąpią również aktorzy amerykańscy. Nie zabrakło jednak odrobiny goryczy. Niestety, środki bezpieczeństwa, którymi objęta zostanie wówczas okolica, sprawiają, że jedyną publicznością festiwalu będą mogli zostać agenci Pańskich służb bezpieczeństwa. – żali się Malajkat.
Jednak na zakończenie listu, polski aktor wystosował dosyć zaskakującą prośbę do Donalda Trumpa. Gdybyśmy zostali o tym uprzedzeni, przenieślibyśmy festiwal na inny termin, ale Pańska wizyta jest dla nas zaskoczeniem.A zatem, Panie Prezydencie, odnosimy się z wielkim szacunkiem do celu pańskiej wizyty w Polsce, a także wysoce cenimy kulturę amerykańską. Nie oczekujemy zaś niczego więcej niż wzajemności i, być może, drobnej gratyfikacji dla naszych wysiłków kulturalnych. Czy możemy liczyć na Pańskie wsparcie? – napisał Malajkat.
Źródło: rp.pl; niezalezna.pl
Fot.: Wikimedia/NASA