Dzisiaj prezydent Andrzej Duda złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym. Na sali sejmowej pojawili się także posłowie Konfederacji, którzy postanowili zamanifestować. Żaden z nich nie miał zasłoniętych ust, ani nosa. Później Krzysztof Bosak wyjaśniał, dlaczego tak postąpili.
Posłowie Konfederacji jeszcze przed uroczystością zapowiedzieli, że nikt z nich nie założy maseczki, ani przyłbicy. Jak zapowiedzieli, tak zrobili. Na sali plenarnej pojawili się bez zasłoniętych ust i nosa. O tym, że spełnili swoją zapowiedź, politycy Konfederacji poinformowali sami na Twitterze.
Posłowie Konfederacji Krystian Kamiński, Grzegorz Braun, Michał Urbaniak, Artur Dziambor i Krzysztof Tuduj pokazali swoje niezasłonięte twarze na wspólnym zdjęciu, do którego dołączyli pozdrowienia.
Na innym zdjęciu widzimy Janusza Korwin-Mikke, który także pojawił się w Sejmie bez maseczki. Co więcej, siedział, podczas gdy inni parlamentarzyści na stojąco bili brawo prezydentowi.
Po wszystkim Krzysztof Bosak usłyszał pytanie o sprawę. „Na gruncie polskiego systemu konstytucyjnego Sejm na regulacyjną autonomię, jeśli chodzi o wewnętrzne regulacje swojej pracy. Żadna instytucja państwowa nie może narzucać izbie poselskiej czy Zgromadzeniu Narodowemu jakie ma przyjąć reguły” – stwierdził. Jak dodał, posłowie Konfederacji nie zostali poinformowani o obowiązku zakrywania twarzy w Sejmie.
Źr. wprost.pl; dorzeczy.pl; twitter