Policjanci z Kraśnika zatrzymali poszukiwaną kobietę, która przed funkcjonariuszami ukryła się w wersalce. Poszukiwana zgodnie z listem gończym ma do odbycia karę półtora roku pozbawienia wolności za udział w bójce. Kobietę odnaleźli policjanci gdy wykonywali czynności w mieszkaniu, gdzie wczoraj doszło do pobicia jednego z mieszkańców Kraśnika. Zatrzymana już trafiła do zakładu karnego, a do policyjnego aresztu 4 mężczyźni zatrzymani wraz nią. Będą oni odpowiadali za pobicie.
Wczoraj dyżurny kraśnickiej jednostki policji został powiadomiony o pobiciu mężczyzny. Na miejsce gdzie przebywał poszkodowany został skierowany patrol. Policjanci na podstawie zeznań poszkodowanego udali się do mieszkania gdzie miało dojść do pobicia. Pobity mężczyzna trafił do szpitala. Okazało się, że ukrywa się tam również kobieta poszukiwana listem gończym.
We wskazanym mieszkaniu przebywało 4 mężczyzn w wieku 31-36 lat, wszyscy byli nietrzeźwi. Ślady zauważone przez policjantów jednoznacznie wskazywały, że doszło tam do czynu zgłoszonego przez poszkodowanego. Policjantów z patrolu wsparli podczas zatrzymania sprawców pobicia funkcjonariusze operacyjni z Wydziału Kryminalnego.
Ukryła się w… wersalce
W czasie policyjnej interwencji jeden z mężczyzn spał na znajdującej się w mieszkaniu wersalce. W trakcie budzenia nietrzeźwego usłyszeli hałas z wnętrza mebla. Otwarcie i zawartość wersalki była zaskoczeniem. Policjanci ujawnili wewnątrz ukrywająca się kobietę. Sprawdzenie tożsamości wykazało, że jest to 36 letnia mieszkanka gm. Urzędów, poszukiwana listem gończym do odbycia półtora roku kary pozbawienia wolności za udział bójce.
Czytaj także: Lublin. 31-latek wyrzucony z 10 piętra. Zginął na miejscu
Kobieta nie potrafiła wyjaśnić co robiła i jak znalazła się w wersalce, twierdziła że w mieszkaniu przebywała od kilku dni i spożywała alkohol i nic nie wie na temat pobicia do którego doszło. Wszyscy zostali zatrzymani. Czterech mężczyzn trafiło do policyjnego aresztu, będą odpowiadali za pobicie, a poszukiwana listem gończym została odkonwojowana do zakładu karnego.
Źródło; Fot.: policja.pl