Niestety tragicznie zakończyły się poszukiwania 24-latki z Gdańska. Kilka dni temu młoda kobieta wyszła na spacer z psem i słuch o niej zaginął. Później odnalazło się zwierzę, ale nadal nie było wiadomo, co z 24-latką. Jak dowiedział się portal TVP.Info ostatecznie nurkowie wyłowili jej ciało z Bałtyku. Policja wyjaśnia okoliczności tragedii.
O tragicznym finale poszukiwań poinformowała TVP Info. „Nurkowie z Grupy Specjalnej Płetwonurków RP odnaleźli i wydobyli ciało młodej kobiety w Gdańsku” – poinformował portal tvp.info szef jednostki Maciej Rokus. Niestety w tak dramatyczny sposób zakończyły się poszukiwania 24-latki z Gdańska.
Czytaj także: Z koronawirusem uciekli ze szpitala. Byli w złym stanie zdrowia
„Poszukiwania trwały nieprzerwanie od środy przy użyciu specjalistycznego sprzętu hydrologicznego i zespołu nurków zawodowych” – mówi w rozmowie z tvp.info Maciej Rokus z Grupy Specjalnej Płetwonurków RP. Jako biegły przy Sądzie Okręgowym w Katowicach, mężczyzna nadzorował akcję poszukiwawczą.
Młoda kobieta wyszła z domu we Wrzeszczu między godz. 23 a 05.45 w nocy z poniedziałku na wtorek. Zabrała ze sobą swojego psa rasy buldog francuski. Zwierzę znaleziono w środę przy latarni w Brzeźnie. Kamery monitoringu miejskiego zarejestrowały zaginioną między godz. 2 a 3 w okolicy falochronu na końcu plaży w Brzeźnie.
Czytaj także: Petarda wybuchła w ręku. 4-latek stracił palce
Źr. tvp.info