Noc sylwestrowa nieodłącznie kojarzy się z fajerwerkami, choć nieodpowiednio używane mogą stanowić zagrożenie. Do groźnego zdarzenia doszło w powiecie międzyrzeckim w województwie lubuskim. Petarda wybuchła w ręce 4-letniego chłopca, w wyniku czego stracił 2 palce. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
Fajerwerki to nieodłączny element sylwestrowej nocy. Od wielu lat wszyscy bardzo chętnie oglądamy pokazy kolorowych ogni, które rozświetlają niebo by przywitań Nowy Rok. To piękna tradycja, ale równie niebezpieczna.
Niestety na terenie powiatu międzyrzeckiego doszło do bardzo niebezpiecznego zdarzenia z fajerwerkami. W jednym z mieszkań, w niewyjaśnionych okolicznościach, eksplodowała petardą, którą w ręku trzymał 4-letni chłopiec.
Petarda wybuchła w ręku
W wyniku zdarzenia 4-latek stracił dwa palce. Dziecko trafiło do szpitala klinicznego nr 1 w Szczecinie. Policjanci prowadzą dochodzenie w tej sprawie pod kątem narażenia dziecka na niebezpieczeństwo. Mundurowi wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego zdarzenia. „Dziecko obecnie jest w stanie stabilnym, zostało zaopatrzone, uszkodzenie jest znaczne” – informuje rzecznik prasowy szpitala Joanna Woźnicka, cytowana przez RMF FM.
Czytaj także: Pijany kierowca miał… 15 lat. Samochód wykradł rodzicom
Policjanci przypominają, że używanie petard i fajerwerków może stwarzać sytuacje, w których dochodzi do bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia człowieka. „Przypominamy, aby zachować wszelkie środki ostrożności i pamiętać o zasadach bezpieczeństwa, które mogą uchronić nas przed nieszczęśliwymi wypadkami.” – apelują mundurowi.
Źr. Policja Lubuska ; rmf fm