Bardzo złe informacje pojawiły się w sprawie stanu zdrowia Łukasza Piszczka. Jak się okazuje, prawy obrońca reprezentacji Polski i Borussii Dortmund doznał urazu uszkodzenia więzadeł w kolanie.
32-letni obrońca doznał kontuzji w trakcie pierwszej połowy spotkania Polski z Czarnogórą. „Piszczu” postanowił jednak, że dogra pierwszą połowę do końca, a po przerwie już się nie pojawił na murawie Stadionu Narodowego. Zawodnik Borussii został zastąpiony przez Macieja Rybusa.
Początkowo wydawało się, że uraz nie będzie bardzo groźny i Piszczek będzie już gotowy na szlagierowe spotkanie w lidze w najbliższy weekend, gdy rywalem będzie wicemistrz Niemiec RB Lipsk. Jak informuje „Przegląd Sportowy”, diagnoza jednak nie była korzystna dla Polaka. Badania w Dortmundzie wykazały uszkodzenie więzadeł w kolanie. Na razie nie wiemy jak długo potrwa przerwa Piszczka, lecz niemal na pewno nie zagra w sobotnim spotkaniu.
Czytaj także: Czarny scenariusz się potwierdził. Łukasz Piszczek będzie długo pauzował
To już drugi piłkarz naszej reprezentacji, który w ostatnim czasie zmaga się z kontuzją kolana. Przed kilkoma tygodniami bardzo groźnego urazu doznał Arkadiusz Milik. Napastnik Napoli zerwał więzadła w kolanie i czeka go kilkumiesięczna rehabilitacja. Lekarze przewidują, że Milik powróci na boisko najwcześniej w połowie lutego 2018 roku.