Ogromna tragedia w hostelu robotniczym w Pszowie-Krzyżkowicach (woj. śląskie). Ogromny pożar pochłonął życie pięciu osób. Są nowe informacje o zdarzeniu. Są już pierwsze doniesienia, kim były ofiary.
Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę, 13 kwietnia. W hostelu robotniczym w Pszowie-Krzyżkowicach (woj. śląskie), po godz. 18 pojawiły się płomienie. Ogień błyskawicznie zajął budynek.
Relacje z miejsca zdarzenia ukazują tragiczne położenie uwięzionych w środku ludzi. Świadkowie informują, że niektóre osoby skakały z okien, by uciec przed śmiercią. Opowiadają także o historii jednego małżeństwa, które cudem uniknęło płomieni.
– Mąż z żoną uciekli na dach. Zabrali ze sobą psa. Dzięki temu przeżyli. Strażacy ściągnęli ich z tego dachu – relacjonuje świadek w rozmowie z „Faktem”.
Pożar w Pszowie-Krzyżkowicach. Mieszkańcy o powodzie
W momencie tragedii w środku znajdowało się 17 osób. Służby informują, że 12 osób udało się bezpiecznie ewakuować. Wiele z nich trafiło do szpitala. Poszkodowani są także przedstawiciele służb. Media donoszą m.in. o rannym policjancie.
Niestety, pożar kosztował życie 5 osób. To prawdopodobnie pracownicy budowlani, narodowości polskiej i ukraińskiej.
Okoliczni mieszkańcy informują również o prawdopodobnej przyczynie tragedii. – Jeden z mieszkańców w pomieszczeniu kuchennym podobno smażył sobie frytki i o nich zapomniał – relacjonują.
Jednak na oficjalne przyczyny tragedii przyjdzie nam jeszcze poczekać. Sprawę aktualnie prowadzi prokuratura. Już teraz wiadomo jednak, że budynek nie był formalnie zarejestrowany jako hotel.
Przeczytaj również:
- Unia reaguje na ruch Trumpa! Von der Leyen ma taką propozycję dla USA
- Kandydatka Lewicy upokorzyła Trzaskowskiego. Lider sondaży posłusznie… oddał tęczową flagę [WIDEO]
- Dramat czołowego piłkarza Śląska Wrocław! „Zabieg otwarcia jamy brzusznej w trybie ostrym”