Choć mogło się wydawać, że do porozumienia pomiędzy Andrzejem Dudą, a Jarosławem Kaczyńskim jest już blisko, to okazało się, że prezydent postawił bardzo twardy warunek, który może doprowadzić do prawdziwej rewolucji w rządzie. Do kulisów sprawy dotarli dziennikarze tygodnika „Wprost”.
Jak przypomina „Wprost”, elementem szerszego porozumienia pomiędzy prezydentem, a Prawem i Sprawiedliwością było „oddanie” w ręce Pałacu Prezydenckiego ministerstwa spraw zagranicznych. W takim wariancie, nowym szefem MSZ zostałby najprawdopodobniej Krzysztof Szczerski, obecnie szef gabinetu prezydenta.
Jak ustalił „Wprost”, prezydent godzi się na to rozwiązanie, ale stawia warunek: zmiana rządu. Informację tę pośrednio potwierdza sam Szczerski. Tylko w kompleksowym wariancie całościowej zmiany rządu mogłaby się pojawić kwestia zwiększenia roli prezydenta w polityce zagranicznej – mówi w rozmowie z „Wprost”.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
Zmiana rządu postulowana przez Kancelarię Prezydenta ma wiązać się nie tylko z wymianą niektórych ministrów. Jak ustalił „Wprost”, Andrzej Duda zgodził się na przejęcie MSZ, ale tylko pod jednym warunkiem. I to bardzo daleko idącym. Premierem musi zostać… Jarosław Kaczyński.
Nie wiadomo jeszcze, jak na takie żądania zapatrują się władze Prawa i Sprawiedliwości. Zapowiadana na połowę listopada rekonstrukcja rządu nie doszła do skutku. Sam Kaczyński ogłosił, że zmiany nastąpią dopiero pod koniec bieżącego roku.
Źródło: wprost.pl
Fot.: flickr.com/Drabik