Primera Division: Atletico Madryt zmiażdżyło Real i jest tuż za nim w tabeli

Zdecydowanie największym szlagierem 22. kolejki rozgrywek Primera Division było derbowe starcie dwóch madryckich drużyn. Atletico Madryt podejmowało na własnym obiekcie swojego odwiecznego rywala – Real Madryt. Faworytem meczu była drużyna z białej części stolicy Hiszpanii, choć obrońca mistrzostwa nie pozostawał bez szans. Zapraszamy na podsumowanie 22. kolejki Primera Division!

Atletico Madryt – Real Madryt

Spotkanie na Estadio Vicente Calderon było z pewnością jednym z najciekawszych w Europie minionego weekendu. Faworytem był Real, choć drużyna z Santiago Bernabeu musiała sobie radzić bez kilku kluczowych graczy. Carlo Ancelotti nie mógł skorzystać z Luki Modricia, Pepego, Sergio Ramosa i Jamesa Rodrigueza, którzy są kontuzjowani oraz z Marcelo, który w poprzednim meczu zobaczył piątą żółtą kartkę. Początek starcia nie był łatwy dla drużyny Diego Simeone. Już w 10. minucie z placu gry musiał zejść dyrygent gry Atletico  – Koke. Za niego na boisku pojawił się Saul. Fakt ten nie podłamał „Los Rojiblancos”, a można rzec, że wręcz przeciwnie, bo już w 14. minucie objęli prowadzenie. Po dużym zamieszaniu w polu karnym piłkę przejął Mario Mandżukić, a następnie wycofał ją do Tiago Mendesa, który dość lekkim strzałem z dystansu pokonał Ikera Casillasa. Duży błąd w tej sytuacji popełnił bramkarz „Królewskich”, który spokojnie mógł obronić to uderzenie. Oszołomiony cztery minuty później niespodziewanie stracił drugiego gola. Guilherme Siqueira zagrał z końcowej linii w pole karne, a tam do piłki dopadł Saul Niguez i fantastyczną przewotką umieścił piłkę w siatce. Można śmiało stwierdzić, że Real Madryt w tym meczu nie istniał. Atletico zdominowało wręcz każdy element gry co w efekcie nie pozwoliło podopiecznym Carlo Ancelottiego na stworzenie sytuacji w ofensywie. Pierwsza część meczu zakończyła się prowadzeniem Atletico 2:0.

Czytaj także: Niesamowite Derby Madrytu, pogoń Barcy w lidze

Początkowe minuty drugiej połowy były zdecydowanie bardziej wyrównane od całej pierwszej części gry. Po kilkunastu minutach Atletico zaczęło na nowo opanowywać sytuację na boisku i przejmować zdecydowaną inicjatywę. Skutkiem tego było kolejne trafienie Atletico w 67. minucie. Saul po podaniu Ardy Turana strzelił wzdłuż bramki a Raphael Varane pod presją Antoine Griezmanna skierował piłkę do własnej bramki. Po trzecim golu tempo zdecydowanie opadło i widać było, że obie drużyny chcą już spokojnie dograć do końcowego gwizdka. Wynik jednak został ustalony tuż przed końcem meczu. Fernando Torres dokładnie zacentrował w pole karne do Mario Mandżukicia, a ten precyzyjnie wykończył akcję i ustalił końcowy rezultat. Atletico Madryt rozbiło Real 4:0 i zbliżyło się na cztery punkty do liderującego rywala „zza miedzy”.

Atletico Madryt – Real Madryt 4:0 (2:0)
Tiago Mendes (14) Saul Niguez (18), Varane (sam. 67), Mandzukić (89)

Atletico Madryt: Moya – Juanfran, Godin, Miranda, Siqueira – Gabi, Tiago, Koke (10′ Saul Niguez) (71′ Raul Garcia), Turan – Griezmann (77′ Torres), Mandzukić.
Real Madryt: Casillas – Carvajal, Varane, Nacho, Coentrao – Kroos, Khedira (46′ Jese Rodriguez), Isco (68′ Illarramendi) – Bale, Benzema (73′ Javier Hernandez), Ronaldo.
Żółte kartki: Gabi, Turan, Raul Garcia (jako rezerwowy), Godin, Mandzukić (Atletico Madryt) oraz Kroos, Jese (Real Madryt).
Sędzia: Fernandez Borbalan.

Athletic Bilbao – FC Barcelona

Potyczka Basków z Katalończykami zawsze była bardzo emocjonująca na Półwyspie Apenińskim. Obecny sezon nie jest jednak najbardziej udany dla gospodarzy spotkania z Barcą. Utrzymują oni bowiem pozycję w środku tabeli, co nie może zadowalać ich, ani kibiców z San Mamez. Już po kwadransie gry gospodarze musieli wyjmować piłkę z siatki. Leo Messi uderzył z rzutu wolnego tak, że piłka odbiła się od jednego z graczy z Bilbao, co zmyliło Gorkę Iraizoza i musiał kapitulować w tej sytuacji. Jak się okazało był to początek kanonady strzeleckiej w tym spotkaniu. Jedenaście minut później Luis Suarez z dystansu podwyższył wynik na 2:0. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa tego rozgrywanego w szybkim tempie spotkania.

Druga połowa zaczęła się od akcji pod oboma bramkami. W 59. minucie gospodarze za sprawą Mikel Rico zdobyli gola kontaktowego, lecz pięć minut później przegrywali już 1:4. Najpierw do własnej bramki piłkę skierował Oscar de Marcos, a chwilę później swojego gola zdobył Neymar. Odpowiedzią Basków było trafienie Aduriza za kolejne 120 sekund. Na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Pedro ustalił wynik spotkania na 2:5. Dzięki tej wygranej „Duma Katalonii” traci do lidera Realu Madryt zaledwie jeden punkt co zapowiada bardzo emocjonującą walkę o końcowy triumf.

Athletic Bilbao – FC Barcelona 2:5 (0:2)
Aduriz (66), Mikel Rico (59) – Messi (15),  Suarez (26), de Marcos (sam. 62), Neymar (64), Pedro (86)

Athletic Bilbao: Iraizoz – De Marcos, Laporte, Etxeita, Balenziaga (52′ Aurtenetxe) – San Jose, Mikel Rico – Susaeta (69′ Benat), Muniain (78′ Gurpegi), Unai Lopez – Aduriz.
FC Barcelona: Bravo – Alves (69′ Adriano), Pique, Mathieu, Alba – Busquets, Xavi (74′ Rafinha), Rakitić – Messi, Suarez (80′ Pedro), Neymar.
Żółte kartki: Balenziaga, Unai Lopez (Athletic Bilbao) oraz Dani Alves (FC Barcelona).
Czerwona kartka: Etxeita 75′, za faul (Athletic Bilbao).
Sędzia: Mateu Lahoz.

Wyniki pozostałych meczów:

Deportivo La Coruna – SD Eibar 2:0 (0:0)
Lucas Perez (52), Ivan Cavaleiro (79)

Villarreal CF – Granada CF 2:0 (1:0)
Musacchio (30), Moreno (90+2)

Levante UD – Malaga CF 4:1 (2:1)
Barral (26, 37, 62), Uche (75) – Juanmi (24)

Real Sociedad – Celta Vigo 1:1 (1:0)
Agirretxe (8) – Nolito (85)

Cordoba CF – UD Almeria 1:2 (1:0)
Cartabia (10) – Michel (61, 66)

Getafe CF – Sevilla FC 2:1 (1:0)
Vazquez (k. 29), Pedro Leon (85) – Krychowiak (66)

Espanyol Barcelona – Valencia CF 1:2 (0:0)
Sergio Garcia (89)- Piatti (62), Pau Lopez (sam. 85)

Elche CF – Rayo Vallecano 2:0 (1:0)
Damian Suarez (21), Rodrigues (82)

Tabela Primera Division:

Klasyfikacja strzelców:

Źródło: inf. własna